Prawda jest taka, że darmowymi daje się robić, ale często później wychodzi jak złe są np kerningi, ligatury a w szczególności darmowe fonty są zawsze w jednej wersji - nie ma wersji web i do druku.
Powiedziałbym że 80% efektu da się osiągnąć darmowymi, te ekstra 20% nie zdobędzie się bez komercyjnego fonta.
Dodatkowo praktycznie wszystkie dobre darmowe fonty to zrzynki z komercyjnych fontów nad którymi ludzie spędzili mnóstwoooo czasu. Projektowanie fontu
@hurukan: Książka "Pierwsza pomoc w typografii" powinna całkiem nieźle naświetlić te niuanse.
Aha. No tak własnie cię czytam i mam wrażenie jakiegoś podejrzanego deja vu ;-)
Jeśli miałabym być szczera, to była to najbardziej niestrawna książka o typografii, jaką zdarzyło mi się czytać. Zbiór porad pt. dlaczego nie powinieneś się za to brać, bo to zadanie dla fachowców, a ty nie rusz.
Moje ulubione zdanie: "Jeżeli jednak wyjaśnimy podstawowe zasady, w
Czy jest tu ktoś, kto kiedykolwiek zapłacił za czcionkę? Rozumiem, że jakaś firma może sobie kupić czcionkę "na własność", ale żeby wydać 900$ na pakiet czcionek?
Poza tym i tak czcionki LaTeXowe są najładniejsze :)
Jego darmowa konkurencja występuje najczęściej jako:
regular
bold
italic
Ponadto bezpłatne często nie mają polskich znaków.
Przy pojedynczych projektach jeszcze i można, ale przy skomplikowanych niestety komercyjne są często cięższe do zastąpienia i trzeba ciągle zwracać uwagę na to, czy
Nie określiłbym się koneserem (chociaż ze względu na pracę jak i zainteresowania z fontami się spotykam). Darmowe odpowiedniki wręcz uderzają w oczy amatorszczyzną oraz chamskim "obciosaniem". W ogóle nie zachowują harmonii kształtu i są zwyczajnie brzydkie.
Pierwszy przykład: odmienna szerokość liter przecząca efektowi smukłości; rozlazłe "y" z dyndającym nie wiadomo czym; "p" składające się z kreski oraz obciętego jak i zniekształconego "o", zamiast z kreski oraz "o".
@kwiatuszki: miałem napisać to samo, ale mnie wyręczyłeś. To jak z podróbkami ubrań: jedni twierdzą, że jak się nie patrzy na metki to jest OK, drudzy wiedzą o jakości tkanin, wytrzymałości i zauważą podróbki z daleka.
Wbrew pozorom nie jest ich aż tak mało, tylko nikogo na zagranicznych serwisach nie interesuje wyróżnienie pod katem "ogonków" a polska sieć jest kiepsko zorganizowana, jeśli chodzi o dzielenie się takimi informacjami. "Fachowcy" z różnych forów i innych "jestem zajebisty" skupisk profesjonałów zazwyczaj odsyłają innych do googla.
@fraku: Na tak popularnym serwisie jak Wykop znajdziesz znawców z każdej możliwej dziedziny, jeszcze do tego nie doszedłeś? Jaka jest szansa, że wśród 100tys. osób nie będzie takich, które zajmują się typografią?
Mam chyba jakieś zboczenie związane z typografią, ale w tych wszystkich porównaniach, poza dwoma przypadkami, trafnie wskazałem czcionkę komercyjną, przy czym tylko w jednym przypadku, czcionka darmowa podobała mi się bardziej niż komercyjny odpowiednik. To zdecydowanie ponad przypadek, więc czcionki płatne SĄ niestety o wiele ładniejsze i raczej nie zanosi się na zmiany.
Darmowe odpowiedniki kuleją prawie zawsze w źle dobranych odległościach między literami.
Jest jeszcze nie dokończony. Tak po prostu mi się przypomniał, bo zacząłem go jakieś 2 lata temu i stanąłem w miejscu. Znam życie więc jeśli ktoś zna podobny krój to dajcie znać żeby nie było że kopiuje. Aczkolwiek to są moje wypociny, których nieskończyłem
Faktycznie, widać różnicę pomiędzy darmowymi a płatnymi. Szczególnie się rzucają w oczy litery rozmieszczone na różnych wysokościach, czy nawet zbyt grube kreski w niektórych literach. W sumie nigdy nie zwracałem na fonty uwagi i pewnie dalej nie będę, ale faktem jest, że płatne są w większości przyjemniejsze dla oka. Zastanawia mnie tylko, czy płatnych fontów nie da się nigdzie pobrać. Są one jakoś szyfrowane? Nie są dostarczane w pliku tak jak reszta
@pococimojlogin: da się oczywiście pobrać, ale jest to równoznaczne z naruszeniem praw autorskich i grozi za to odpowiedzialność cywilna. Firmom się nie opłaca instalować pirackich fontów (a tym bardziej użyć ich w jakichś projektach).
Komentarze (98)
najlepsze
Powiedziałbym że 80% efektu da się osiągnąć darmowymi, te ekstra 20% nie zdobędzie się bez komercyjnego fonta.
Dodatkowo praktycznie wszystkie dobre darmowe fonty to zrzynki z komercyjnych fontów nad którymi ludzie spędzili mnóstwoooo czasu. Projektowanie fontu
Aha. No tak własnie cię czytam i mam wrażenie jakiegoś podejrzanego deja vu ;-)
Jeśli miałabym być szczera, to była to najbardziej niestrawna książka o typografii, jaką zdarzyło mi się czytać. Zbiór porad pt. dlaczego nie powinieneś się za to brać, bo to zadanie dla fachowców, a ty nie rusz.
Moje ulubione zdanie: "Jeżeli jednak wyjaśnimy podstawowe zasady, w
Poza tym i tak czcionki LaTeXowe są najładniejsze :)
Np. Taki Myriad jest w wersjach:
regular,
italic,
bold,
bold italic,
condensed,
bold condensed,
bold condensed italic,
condensed italic,
semibold
semibold italic
semibold condensed,
semibold condensed italic
Jego darmowa konkurencja występuje najczęściej jako:
regular
bold
italic
Ponadto bezpłatne często nie mają polskich znaków.
Przy pojedynczych projektach jeszcze i można, ale przy skomplikowanych niestety komercyjne są często cięższe do zastąpienia i trzeba ciągle zwracać uwagę na to, czy
(i dopiero zauważyłam, że napisałam "keratyny" ;-) )
No, to jest akurat w płatnych fontach rewelacyjne :-)
Ponadto bezpłatne często nie mają polskich znaków.
Na blogu keratyny była kiedyś seria z zacnymi darmówkami z naszymi ogonkami. Jeśli cie to interesuje, mogę wyszperać.
Damówki sprawdzają się głównie wtedy, kiedy nie stać cię na zakup jakiegoś fonta a zależy ci na uzyskaniu podobnego efektu.
Swoją drogą, zastanawia mnie jedna rzecz - jak to jest z
Widać różnice, bardzo wyraźne są.
Nie określiłbym się koneserem (chociaż ze względu na pracę jak i zainteresowania z fontami się spotykam). Darmowe odpowiedniki wręcz uderzają w oczy amatorszczyzną oraz chamskim "obciosaniem". W ogóle nie zachowują harmonii kształtu i są zwyczajnie brzydkie.
Pierwszy przykład: odmienna szerokość liter przecząca efektowi smukłości; rozlazłe "y" z dyndającym nie wiadomo czym; "p" składające się z kreski oraz obciętego jak i zniekształconego "o", zamiast z kreski oraz "o".
Drugi przykład: wszystkie
Od siebie:
Ze świecą szukać bezpłatnych fontów spełniających podstawowy warunek: polskie ogonki.
Sam ten fakt wyklucza 85% tych, które możemy legalnie pobrać
Wbrew pozorom nie jest ich aż tak mało, tylko nikogo na zagranicznych serwisach nie interesuje wyróżnienie pod katem "ogonków" a polska sieć jest kiepsko zorganizowana, jeśli chodzi o dzielenie się takimi informacjami. "Fachowcy" z różnych forów i innych "jestem zajebisty" skupisk profesjonałów zazwyczaj odsyłają innych do googla.
Darmowe odpowiedniki kuleją prawie zawsze w źle dobranych odległościach między literami.
Tak, mam zboczenie na punkcie typografii.
http://pokazywarka.pl/iiszef/
Jest jeszcze nie dokończony. Tak po prostu mi się przypomniał, bo zacząłem go jakieś 2 lata temu i stanąłem w miejscu. Znam życie więc jeśli ktoś zna podobny krój to dajcie znać żeby nie było że kopiuje. Aczkolwiek to są moje wypociny, których nieskończyłem