"Stary! Zajaramy razem?" - zapytał... policjanta
Gość nie chciał jarać sam, więc grzecznie zaproponował też siedzącemu obok niego w autobusie panu. Sąsiad okazał się jednak... policjantem i wezwał kolegów, którzy pomogli mu zamknąć groźnego narkotykowego przestępcę.
naszemiasto_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 186
Komentarze (186)
najlepsze
Częstochowski sąd okręgowy utrzymał w mocy wyrok trzech lat więzienia dla byłego proboszcza Krzysztofa J. za gwałt na parafiance w 2006 r.
za trochę rośliny taki sam wyrok
Chore prawo mamy w tej materii.
A tak btw ten policjant też powinien się trochę ogarnąć, op$!$$$$ić gościa, postraszyć, że jest z policji i zostawić, zamiast podstępnie czyścić ulice z marginesu ^^
legalna ?
Byłem w Czechach na urlopie, zajarałem na ulicy, zero spin, totalny luzik.
U nas chleją legalną wódę i rozpierda*ają co się da na ulicy.
Alkohol= agresja, Marihuana= Chillout
Historia z życia wzięta ...
Jedyny nocny w okolicy, po drugiej stronie ulicy (na przeciw okienka) chleje grupka dresów (ich stała miejscówa). My jeszcze od okienka nie odeszliśmy i kolega otworzył puszkę. Podjeżdża suka (pech) i kto dostaje mandat:
A) ktoś z gromady dresów;
B) student w towarzystwie 2 kolegów;
odpowiedź prawidłowa: B
Mieszkam między dwoma stadionami zwaśnionych drużyn. Jeszcze nie widziałem psów jak gonili zadymiarzy, gdy rozbijane były betonowe
szacunek dla policjanta, ze zachowal zimna krew. ten grozny marihuaniarz mogl udawac ze spi, aby uspic jego czujnosc. brawo.
:)))