@bardakon: Żebym nie został źle zrozumiany. Piwo jest izotonikiem, ale to jest sprawa oczywista. Swego czasu opisana na stronie Maratonu Warszawskiego, albo ostatnio we wrześniowym numerze BikeBoardu w dziale dietetyka (artykuł Karoliny Kozeli).
Mniej więcej chodzi o witaminy i mikroelementy, a ciśnienie osmotyczne piwa które jest takie jak krwi, czyli to napój izotoniczny. Problem w tym, że w tym "artykule" nie ma żadnych argumentów a sprawa na wykopie już była.
@faxepl: Eee.. troszkę naciągasz to. Ale oni też, tylko nieco inaczej niż mówisz. Tak bogate piwa są tylko te prawdziwe, czyli drogie i pod śmiesznymi nazwami :) Piwo które weźmiesz z lodówki w zwykłym sklepie raczej nie ma z tym wiele wspólnego... ale przeciętny czytelnik sięgnie po Harnasia bo jest dobry po treningu.
@zalazar: No właśnie, bo taki tytuł artykułu to naciąganie typu: "w piwie jest witamina D => picie piwa jest zdrowe". Zaraz zaczną wyciągać wnioski, że żeby zapobiegać krzywym kościom należy dzieciakom dawać piwo, bo ma witaminę D. Oczywiście jest tysiąc innych rzeczy dostarczających witaminy D, ale żeby przyciągnąć czytelnika wybiera się piwo.
Co do tego treningu to mogli zrobić porównanie przydatności moczu i octu. Skoro picie moczu po treningu jest zdrowsze
o ile wybieranie piwa po treningu nie jest usprawiedliwieniem od alkoholizmu, to wszystko jest ok. IMHO piwo, szczegolnie w lecie po treningu, jest swietne, ale nie widze powodu, zeby sportowcy wlaczali na stale i pili 7 dni w tygodniu.
Komentarze (66)
najlepsze
Mniej więcej chodzi o witaminy i mikroelementy, a ciśnienie osmotyczne piwa które jest takie jak krwi, czyli to napój izotoniczny. Problem w tym, że w tym "artykule" nie ma żadnych argumentów a sprawa na wykopie już była.
http://bikeboard.pl/index.php?d=porady&g=36&art=4321
Co do tego treningu to mogli zrobić porównanie przydatności moczu i octu. Skoro picie moczu po treningu jest zdrowsze
za takie koncepcje wyleciałbym z egzaminu z fizjologii z dwóją bez zająknienia...