Historia bez Andrzeja Gwiazdy, Anny Walentynowicz i Krzysztofa Wyszkowskiego?
Zdaniem salonu to “pisanie historii od nowa” i zastępowanie prawdziwych bohaterów “ludźmi, którzy nic nie zrobili”. Frazes, który stał się mantrą, powtarzany bezustannie przez najrozmaitszych mędrków, stoi w doskonałej sprzeczności z prawdą.
piecpieca z- #
- #
- #
- 2
Komentarze (2)
najlepsze
"Lech Wałęsa był duchem obecny na konferencji. Suwnicowa Walentynowicz bezceremonialnie oskarżyła go, że był on nasłanym agentem, który miała sparaliżować strajk sierpniowy w stoczni. A Bogdan Borusewicz z kolei miał nie dopuścić do powstania samego WZZ… czyli, że też był agentem.
Piękna lekcja historii, nieprawda? Jan Wróbel,
zwłasza ostatnie zdanie
ja nie mówię że wałęsa nic nie zrobił , nie mówię też że gwiada jest Bogiem
nie karmcie się retoryką wyborczej malującej wszystko na czarno lub biało
czytasz azraela i jego słowa o "szarości" histori a jednocześnie byłbyś pewnie w stanie zgodzić się z wałęsą że "to on obalił komuznim"
przecież to jest śmieszne
komunizm obalił sie sam
a tutaj obaliły go służby specjalne