@Qlfon: Nie ma co rwać sobie włosów z głowy. Mimo, że o mały włos samolot się całkowicie nie rozpadł i można powiedzieć, że życie pasażerów wisiało na włosku. Jak widać włos nikomu z głowy nie spadł. Także nie dzielcie włosa na czworo i nie myślcie co byłoby bez cudownych włosów JP2.
a mnie strasznie denerwuje ujmowanie przez jakieś kłaki kunsztu pilotowi i całej ekipie która pomagała samolot sprowadzić na ziemie. To zasługa pilota a nie jakiś tam włosów.
Przyznasz chyba, że kłaki to nie najładniejsze określenie na włosy... Mówcie co chcecie i minusujcie do woli, ale ciekaw jestem czy szefowi powiedzielibyście "Ma Pan coś na kłakach" - wydaje mi sie, że nie wiec jest to niegrzeczne a używanie tego typu tekstów w stosunku do osoby, która z pewnością zrobiła wiecej pożytku niż Wy, a przede wszystkim nie żyje jest buractwem.
A bo wiesz, w pewnym wieku trzeba podważać autorytety i się pobuntować. Nie trzeba być katolikiem (np. ja nie jestem) by komuś oddawać hołd za to, że był dużo lepszym człowiekiem np. ode mnie. Sam bym chciał mieć tyle siły, samozaparcia, szacunku dla ludzi, charyzmy i dobra co on, a przecież to nie są tylko chrześcijańskie cnoty.
Kolega Mephistofeles pewnie też za jakiś czas przyhamuje. A jeśli bratku masz więcej
kiedys byl taki serial o niesamowitych historiach (spielberg chyba nakrecil) i tam w jednym z odcinkow nie chcialo sie otworzych podwozie w samolocie wojskowym.
na szczescie dzieki glebokiej wierze w ostatniej chwili otworzylo sie komiksowe podwozie.
Komentarze (81)
najlepsze
Przez grzeczność nie spytam skąd pochodziły te konkretnie włosy.
Ale tak ogólnie czy włosy łonowe, albo z nosa, mają tę samą moc sprawczą co włosy z głowy?
Przyznasz chyba, że kłaki to nie najładniejsze określenie na włosy... Mówcie co chcecie i minusujcie do woli, ale ciekaw jestem czy szefowi powiedzielibyście "Ma Pan coś na kłakach" - wydaje mi sie, że nie wiec jest to niegrzeczne a używanie tego typu tekstów w stosunku do osoby, która z pewnością zrobiła wiecej pożytku niż Wy, a przede wszystkim nie żyje jest buractwem.
A bo wiesz, w pewnym wieku trzeba podważać autorytety i się pobuntować. Nie trzeba być katolikiem (np. ja nie jestem) by komuś oddawać hołd za to, że był dużo lepszym człowiekiem np. ode mnie. Sam bym chciał mieć tyle siły, samozaparcia, szacunku dla ludzi, charyzmy i dobra co on, a przecież to nie są tylko chrześcijańskie cnoty.
Kolega Mephistofeles pewnie też za jakiś czas przyhamuje. A jeśli bratku masz więcej
Gdy pacjent wyzdrowieje to "chwała Bogu".
W przypadku śmierci winny jest zawsze człowiek.
Kiedyś takie stwierdzenie padło w Dr. House, ale chyba nie tam jednak debiutowało.
na szczescie dzieki glebokiej wierze w ostatniej chwili otworzylo sie komiksowe podwozie.
ja wierze w takie rzeczy.