Są uczciwi ludzie na tym świecie!
[Z góry przepraszam za przekleństwa występujące w tekście]
Kilka dni temu rano wstaję, dzień jak codzień wybieram się do roboty, wychodzę za zewnątrz lekko zaspany, idę do samochodu patrzę, a tu zonk:
myślę se "kurwa ja pierdole, no to już wiem na co wydam pieniądze odkładane na prezenty bożonarodzeniowe".
Podchodzę bliżej, patrzę, drzwi - wgniecione, patrzę na lakier - zarysowany, patrzę na listwę - pocharatana. No ładnie (te białe to szron).
Rzut oka na zmarzniętą szybę, jest kurwa! Jest karteczka! Wyciągam spod wycieraczki, a tam napisane
"Proszę o kontakt, tel. xxx xxx xxx"
Myślę se "żeby tylko był prawdziwy".
No nic, robię zdjęcia uszkodzenia telefonem (
ważne) i jadę do roboty, po drodze czarne myśli kłębią się w głowie. W robocie rozpłaszczam się standardowo, w końcu nerwowy dzwonię pod wskazany numer. Odbiera głos kobiecy:
J - Dzień dobry, znalazłem dziś rano Pani numer telefonu za wycieraczką samochodu.
K - Dzień dobry, tak, nie wiem czy Pan zauważył, ale wgniotłam Panu drzwi w samochodzie.
J - Tak proszę Pani, nie dało się nie zauważyć (...)
Nie przedłużając: spotkałem się po pracy z tą kobietą, dogadaliśmy spokojnie, podpisała mi oświadczenie o tym, że jest sprawdzą kolizji miała przygotowane ksero ubezpieczenia i inne papiery, podała swoje pełne dane, dane auta, numer polisy, nazwę i numer do ubezpieczyciela. No i czuję, że jestem w domu. Pozostało mi tylko to zgłosić i wstawić auto do naprawy.
Na koniec tylko rzuciła, że "bardzo przepraszam za niedogodności, jakie Panu sprawiłam". Odpowiedziałem jej, że to
to ja Pani dziękuję za to, że była Pani na tyle ludzka i zostawiła swoje dane po zdarzeniu, przy którym mnie nie było.
Z kumplami w robocie obliczyliśmy, że taka naprawa drzwi (szyba opuszcza się tylko do połowy przez wgniecenie) do grubo ponad 1000 zł i sprawdziliśmy też w necie, że w takich sytuacjach ubezpieczyciel daje sprawcy zwyżkę składki rocznej o około 10%, więc to jest kwota 60-80 zł przy dużych autach, przy mniejszych jeszcze mniej. A ja dzięki ten miłej Pani zachowuję sporo ponad 1000 zł w kieszeni.
Wykopowicze, zostawiajcie swoje dane po kolizji, 70 zł dla Was w skali roku to tyle co nic w porównaniu do 1000-2000 zł dla samotnego poszkodowanego jednorazowo!
Dziękuję tej miłej Pani za uczciwość i serdecznie pozdrawiam!
Komentarze (2)
najlepsze
"Sorry kolego. Zarysowałem ci wóz i ktoś to widział, więc teraz muszę udawać, że zostawiam ci za wycieraczką namiary do siebie. Życzę więcej powodzenia następnym razem.
Sprawca. :)"
Normalnie podziwiam takich ludzi! :D