Rząd robi wszystko, żeby ceny różnych rzeczy, podatki od różnych rzeczy i akcyzę na różne rzeczy podnieść do unijnych. Przynajmniej tak to tłumaczy. Żeby było śmieszniej nie robi nic, żeby do unijnych standardów podnieść jakość życia, wysokość pensji i standardy. O ZUSsach, KRUSach, kolei nie wspominając. A zajmuje się czym? Ziółkiem, krzyżem (nie pierwszy nie ostatni raz), pedałowaniem, karą śmierci, która nie ma racji bytu jeśli chcemy być w UE. Rządzą nami barany, których nikt nie wybrał (wciąż nie głosujemy na osoby do sejmu, a na partie) czy może żyją w zamknięciu niczym zwierzęta w ZOO odseparowane od rzeczywistego obrazu świata? Jak to jest, że Polacy dają sobą pomiatać?
Komentarze (2)
najlepsze