Jest już dużo lepiej. Noc pod tlenem. W dzień zaliczam już drugą sesję bez wspomagania i saturacja nie spada poniżej 95. Kolejne sterydy, antybiotyki, leki przeciwzakrzepowe.
Zaliczylem pierwsza kąpiel bez większej zadyszki. Z negatywnych symptomów został ból przy głębokim wdechu i niekontrolowane bezdechy.
Na śniadanie były kanapki z sałatą i wędlina plus kawa. Na obiad puree, kotlet mielony z buraczkami i zupa warzywna. Zdjęcia nie robiłem, ale było dobre.
- 1988BaZyL
- binO
- rudawiewiora
- Azur88
- acetanilid
- +906 innych
Zasypujesz piec węglem, później warstwa drewna na rozpałkę, czekasz na odpowiednią temperaturę, włączasz dmuchawę i masz spokój na średnio trzy dni.
Jak widzisz, że temperatura spada, bo na ruszcie są resztki, to czyścisz ruszt z popiołu, końcówki rozgrzanego węgla przenosisz na bok, zasypujesz piec znowu węglem, na górę kładziesz resztki niedopalonego wcześniej węgla i znów rozpalasz.
Tym sposobem piec może chodzić non stop i nie tracisz energii na rozpalanie