- 217
- obiektywny_
- pszemo98
- ceie777
- ohjohny
- obuniem
- +212 innych
@spokojnie_to_ja promotorka, ale mam pełne info co się tam dzieje na górze, jak i w centralach
@plackojad wiem.
@martwa_religia nic, nikt w życiu nie daje narkotyków na darmo :P Czasami, jak klient wygląda na 'dobrego' to mu się robi shota wzmocnionego spirytusem :D
@martwa_religia xanax to drogie gówno, prędzej Ci małe ilości GHB wrzucą, coby Cię nie odcięło, a szybciej upiło, ale to też się rzadko zdarza. Jak dostajesz lane piwo i nie wyglądasz na biedaka, to masz 75% szans, że jest do niego dolany spirytus / wódę / wodę utlenioną
edit: z uspokajających na klubach mamy tylko nervomix (serio :P)
edit: z uspokajających na klubach mamy tylko nervomix (serio :P)
@martwa_religia Wrocław
@martwa_religia na Krakowie też często jestem, pół grudnia tam pracowałam ;)
tylko teraz mnie nie #!$%@?ło na tyle, żeby na -25 stać
tylko teraz mnie nie #!$%@?ło na tyle, żeby na -25 stać
@LuthienAlcarin u nas teraz klient musi podpisywać każdy rachunek, żeby nie było, że nie wie ile wydał :D
@pawel_je: na jedno piwo tak na 20-30min, jeżeli ktoś jest już na sali to nie ma problemu raczej
2. Mnie osobiście nigdy, ale moim koleżankom owszem, z tym, że to nie jest nigdy 'zbyt mocno naganiany klient', tylko ludzie, którzy od początku chodzą agresywni.
3. Po trzech.
chodzę po rynku po wyznaczonej miejscówce i szukam panów, podchodzę do nich i na spokojnie zagaduję
edit:
to też zależy od dnia, w tygodniu chodzą raczej biznesmeni, w weekendy turyści. w sumie to wszystko to zwyczajni, normalni ludzie.
podstawa + prowizja od ilości klientów, pisałam gdzieś wyżej. zimą 2,5k/mcs wychodzi, przez resztę czasu 4-7k/mcs
jeżeli przychodzą na piwko to tak max 200zł, bo zawsze jakiś taniec czy najtańszego drinka dla dziewczyn kupią. jeżeli przychodzą się pobawić to średnio 2-3k.
zależy od klubu, między 10-50zł / os jest, w zależności czy puszczamy za darmo czy za siano.
ustalamy sobie grafik podając dyspozycyjność co tydzień, kierowniczka potem układa to tak, żeby jakoś sensownie było. pracujemy w zależności od klubu 5-9h, w większości pracuje się 6.
2. Spirytus, w niektórych klubach ponoć wodę utl, ale w moim tylko to pierwsze.
3. Tak, jak już nie umie wpisać pinu i podpisać sensownie rachunku, to może iść. Ewentualnie jeżeli zacznie rzygać, to wtedy płaci tylko za sprzątanie i też może iść.
4. Wiedzą, na luzie.
promotorek, kierowniczek, kelnerek, barmanek - nie.
tancerek - jeżeli wiedzą czym się zajmują (spora część okłamuje ich, że jest np. kelnerką) to czasami tak, ale sceny zazdrości zwykle rozgrywają się poza klubem i kończą się tym, że dziewczyna odchodzi z pracy. scen zazdrości w klubie jeszcze nie widziałam. znam parę dziewczyn, których faceci wiedzą, czym się zajmują, ale nie mają nic przeciwko, bo te tancerki ich zazwyczaj utrzymują :P
1. Promotorka nie musi być śliczna, jeżeli robi wyniki. Jeżeli ma gadane i umie sobą przekonać ludzi, żeby wchodzili, to nikt z szefostwa nie zwraca uwagi na to, że jest brzydka, byleby była zadbana.
2. Nie kojarzę klubu, w którym ochrona siedziałaby na sali, wszędzie mają swoje osobne 'miejscówki' i są wzywani, gdy jest taka potrzeba, przynajmniej w tych klubach, w których ja robiłam To żeby #!$%@?ć z hajsu -
po prostu kwestia tego, że najpierw zapraszam do klubu, potem rzucam zdaniem o nim, potem dorzucam zdanie o promocjach. jeżeli żadne z tych zdań nie zainteresuje klienta, to wychodzę z założenia, że nie ma co męczyć go i siebie.
2. nie, ale słyszałam historię, jak wpadła matka wyciągając drąc się, że tam jest jej syn (28l) i oni mają jej go oddać, bo go na złą drogę sprowadzają i megaafera była, a koleś stałym klientem był
1. tak, bo miałby wtedy 21l (od tylu wpuszczają) i to jego życie, niech robi co chce. pieniędzy bym mu nie dała, jak chce przewalać to niech zarabia.
2. tak, mój facet chodził na stripy, czasami nawet ze mną.
3. zabroniłabym mu utrzymywać się z jej siano i starałabym się jej ogarnąć normalną robotę.
1. najtańszy drink dla klienta to około 20zł, piwo chodzi tak 14-25zł. drinki dla tancerek są w cenach 50-400zl.
2. nie byłoby problemu, ale dziewczyny na bank próbowałyby Cię naciągnąć na choćby najtańszego drinka dla nich albo na taniec
3. 23
4. do końca studiów
5. nie, choćby dlatego, że godziny pracy by mi nie pasowały, a poza tym lubię moją pracę
6. mamy umowy o dzieło albo zleceniówki
szkolenia wstępne robią im dziewczyny, które już pracują w wolnym czasie, tj. kiedy dopiero co jest klub otwarty i nie ma jeszcze klientów.
o_O
nigdy o czymś takim nie słyszałam. byli klienci, którzy posypywali tancerkom kreski, ale ochrona im to wybijała z głowy + mamy na całej sali kamery, które są widoczne w sumie. Tylko skończony idiota by coś takiego zrobił.
wątpię zresztą, żeby którakolwiek chciała.
rzygające osoby muszą płacić za sprzątanie, ewentualnie ich koledzy mogą to robić za nich.
2. obcokrajowcy, którym się nudzi, bo w innych knajpach nic się nie dzieje
3. w niektórych klubach tak, ale nie zapraszamy kobiet
4. czasami tak, jak koleś chodzi zagubiony po mieście i nie wie gdzie iść, to jest spora szansa, że go ściągnę
2. może raz się taka sytuacja zdarzyła
3. może dotykać tancerkę po cyckach i tyłku, jeżeli ta się zgodzi :)
4. kiedyś jedna tancerka strasznie się nakręciła na jednego czarnoskórego, że aż przekonał ją do zrobienia gały na prywatnym, ale tego samego dnia wyleciała z pracy
2. aktor, który chodzi po wszystkich tego typu klubach po kolei, w każdym siedzi na jednym piwie po czym wychodzi, a wszystkie tancerki i tak się jarają, bo ktoś sławny był. koleś tak średnio raz w miesiącu sobie trakie tourne robi
3. mało. jak już przychodzą to zwykle one się bardziej jarają cyckami niż ich faceci, bo im głupio przy dziewczynie to okazać, więc nie reagują xd
4. w Krakowie
poza tym nie lubię zimy z wiadomych powodów.
nie wiem ile zarabiają właściciele, ale ten najsławniejszy się wozi ferrari
tak, skończyć studia i pracować w zawodzie
@KEjAf: bo mamy limity do wyrobienia.
@rogaty_kosiarz: nie, nikt mi nie kazał ;) może po prostu dobrze trafiłam, bo w klubach, w których pracowałam dziewczyny nie dawały dupy.
@catkarol: też była u mnie sytuacja z prawie że żulem, który zostawil w #!$%@? siana
@#!$%@?: wszystkie tak mówią :D płacisz, potem wyganiają Cię do sklepu po gumki, a ochrona dostaje zakaz wpuszczania was do klubu. albo szemrany klub był. w porządnych się nie puszczają.
to kwestia tego, że dziewczyny nie mają podstawy i jeżeli nic im nie zamówicie to tańczą dla was za free ;)
tak, są. ze względu bezpieczeństwa dziewczyn, no i jakby klient się potem czepiał, że np. kupił taniec, a go nie miał. kolesie kombinują jak konie pod górkę czasami :P