@toodrunktofuck: Co jak co, ale każda pierwsza odpowiedź na moje pytanie, czy komentarz spotyka się z wielkim plusowaniem. Czuję się trochę jak Caritas. Fundacja Najman?
Myślę że gdyby producent Arinery rzeczywiście budował auto i współpracował z Lee Noblem to sprawa zakończyłaby się szybkim pozwem przeciw dziennikarzowi i udowodnieniem swojej racji. A sprostowanie bez podania dowodów powoduje, że ściema robi się coraz większa. Może rzeczywiście coś budują, ale sukcesu rynkowego im nie wróżę.
Zastanawia mnie, czy redaktor rzeczywiście postanowił zagrać Va Banque i postawić się przeciw super bryce (dzięki temu ma na pewno szansę przejść do historii i stać się popularnym autorytetem w kwestii motoryzacyjnej, ale także stracić wszystko, jeśli zostanie puszczony z torbami), czy może ma też jakieś inne zatargi z właścicielami tej bryki.
Aczkolwiek - niezależnie od sytuacji - wątek wart obserwacji :)
@simperium: Ryzyka specjalnie wielkiego nie podjął. Jeżeli głośno zapowiadany supersamochód przyjeżdża na lawecie i po krótkim postoju w trawie odjeżdża na lawecie, to chyba jeszcze sporo mu brakuje do supersamochodu.... w zasadzie to nawet nie jest samochód, skoro wszędzie go muszą wozić.
Ja bym poszedł dalej i powiedziałbym, że Arrinera to nie replika, tylko atrapa.
Ależ zaskoczenie. Wszyscy znający trochę temat od początku wiedzieli, że to ściema robiona pod NewConnect- w tamtym roku na racingforum pojawiały się już fotki tego złomu. To miało być zbudowane tanim kosztem (na bank mniej niz 10k PLN) i nigdy nie jeździło. W poprzednim znalezisku podawałem linki, zobaczcie sobie sami.
@jurii: Dokładnie, o tym że to prawdopodobnie spółka krzak pisało się na forach giełdowych już na długo przed prezentacją tego "prototypu" wypychanego z lawety na trawnik.
@rss: A o czymś takim jak replika kiedyś słyszałeś? Tak znasz sprawę, że nawet nie wiesz co ten dziennikarz(no powiedzmy, że on) zarzuca firmie.
Wygogluj sobie co to jest kit-car i ile firm w Polsce takie wykonuje. Wszystkie spokojnie poradzą sobie na trasie szybkiego
Pierwszym polskim super samochodem byla konstrukcja stworzona przez "Pana Samochodzika" !!! Podobna skladanka do Arrinery, ale plywajaca. (silnik od Ferrari 410 Superamerica)
Pan Prezes robi samochód po polsku, czyli kręci i kombinuje - norma w interesach (nie żebym go rozgrzeszał, interes śmierdzi), a pan Redaktor nie wiem na czym chce się wypromować (a może to co innego? zemsta?), bo jego słowa są większe od argumentów (które są, nie przeczę, ale przez niego przecenione).
Zresztą mówię o poprzednich publikacjach, bo w tym liście nie widzę nic prócz personalnego ataku
@NoOne3: pewnie, lepiej by redaktor posluchal prezesa, przepisal w swoich gazetach "informacje dla mediow" przedstawione przez spolke i nie zadawal pytan i nie dociekal
@nocnyMark: Nie. Lepiej jakby pan Redaktor odwalił kawał dobrej, dziennikarskiej roboty i opisał sprawę rzeczowo i przejrzyście, bez wszechobecnego w mediach manipulowania faktami i doszukiwaniu się na siłę problemów, gdzie ich nie ma, licząc na skomasowaną ilość miałkich argumentów, zamiast na ich merytoryczną wartość. Na pewno nie powinien się wdawać w osobiste dyskusje z panem Prezesem, licytując się ilością lat przepracowanych w branży.
czytam, czytam... i czekam aż dojde do jakichs konkretów aż tu nagle...KONIEC
Zakop - tresc nie odpowiednia, tzw. nie zawiera żadnych konkretów prócz bełkotu nawet jeśli jest prawdą. Swoją drogą jak na kogoś kto jest redaktorem strasznie marna jakość tekstu, pisanie dla pisania...
Komentarze (73)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Na potwierdzenie tezy wystarczy zerknąć na wyniki jakie ich spółki notują na newconnect - zdrowe firmy tak się nie zachowują.
Zastanawia mnie, czy redaktor rzeczywiście postanowił zagrać Va Banque i postawić się przeciw super bryce (dzięki temu ma na pewno szansę przejść do historii i stać się popularnym autorytetem w kwestii motoryzacyjnej, ale także stracić wszystko, jeśli zostanie puszczony z torbami), czy może ma też jakieś inne zatargi z właścicielami tej bryki.
Aczkolwiek - niezależnie od sytuacji - wątek wart obserwacji :)
Ja myślę że, ten facet głupi nie jest. Gdyby nie miał pewności nie szarżowałby tak, zbyt duże ryzyko
Ja bym poszedł dalej i powiedziałbym, że Arrinera to nie replika, tylko atrapa.
@rss: A o czymś takim jak replika kiedyś słyszałeś? Tak znasz sprawę, że nawet nie wiesz co ten dziennikarz(no powiedzmy, że on) zarzuca firmie.
Wygogluj sobie co to jest kit-car i ile firm w Polsce takie wykonuje. Wszystkie spokojnie poradzą sobie na trasie szybkiego
Będe musiał zadowolić się jakimś Audi R8 :/
Pan Prezes robi samochód po polsku, czyli kręci i kombinuje - norma w interesach (nie żebym go rozgrzeszał, interes śmierdzi), a pan Redaktor nie wiem na czym chce się wypromować (a może to co innego? zemsta?), bo jego słowa są większe od argumentów (które są, nie przeczę, ale przez niego przecenione).
Zresztą mówię o poprzednich publikacjach, bo w tym liście nie widzę nic prócz personalnego ataku
Zakop - tresc nie odpowiednia, tzw. nie zawiera żadnych konkretów prócz bełkotu nawet jeśli jest prawdą. Swoją drogą jak na kogoś kto jest redaktorem strasznie marna jakość tekstu, pisanie dla pisania...