Jako że z pewnością spora część wykopowiczów korzysta z mobilnego internetu na kartę lub ma w planach zakup smartfona/tabletu, postanowiłem, ku przestrodze, ostrzec was przed ofertą pre-paid od T-Mobile, czyli blueconnect, a właściwie przed małym, lecz w konsekwencji kosztownym "haczykiem".<br />
<br />
Kilka dni temu kupiłem iPada. Zaraz po zakupie udałem się do salonu T-Mobile celem nabycia startera. Wybrałem <a href="//www.t-mobile.pl/pl/indywidualni/oferta/nowa_oferta/internet/na_karte/bez_urzadzenia/oferta" rel="nofollow">ten za 25 zł</a> (2 GB na start + 25 zł na koncie), co wtedy wydało mi się całkiem opłacalną ofertą. Poprosiłem jeszcze o wyrobienie karty microSIM, którą tuż po wyjściu z salonu włożyłem do tabletu. Do końca dnia wszystko było w porządku. Zasięg w centrum miasta bardzo dobry, w domu gorszy (mieszkam na wsi), ale wystarczający do przeglądania stron. Następnego dnia internet przestał działać. Obok kresek zasięgu nie było E lub 3G. Pomyślałem, że to pewnie jakaś awaria sieci i przeczekałem do końca dnia. Kolejnego dnia nadal brak połączenia. Przełożyłem kartę do smartfona - to samo. Zalogowałem się na stronie T-Mobile i moim oczom ukazał się taki oto widok:<br />
<br />
<br />
<br />
WTF?! Pre-paid i ujemny stan konta?! I dlaczego nadal mam darmowe 2 GB?! Od razu zadzwoniłem na infolinię T-Mobile i miła konsultantka wyjaśniła mi na czym polega haczyk:<br />
<br />
Pakiet 2 GB udostępniany jest w ciągu 72 godzin od wykonania pierwszego połączenia na dowolny (płatny lub bezpłatny) numer krajowy lub połączenia transmisji danych. Przed aktywacją pakietu T-Mobile pobiera z konta 30 gr za każdy 1 MB (dla porównania: Play - 3,3 gr/1MB, Orange 10 gr/1MB), czyli 25 zł na start starczyło na 83 MB. T-Mobile aktualizuje stan wykorzystanych przez użytkownika megabajtów dopiero po jakimś czasie (po kilku-kilkunastu godzinach), stąd też "udało mi się" przekroczyć stan konta o 37,60 zł (ok. 125 MB). Po aktualizacji stanu konta T-Mobile zablokowało mój numer, w tym uaktywniony później bonus 2 GB. Jedyna możliwość odzyskania pakietu to przywrócenie dodatniego stanu konta, czyli doładowanie za minimum 50 zł. Po usłyszeniu tego od konsultantki, odpowiedziałem "no trudno, mój błąd, straciłem 25 zł, następnym razem zapłacę konkurencji", na co pani odparła: "To nie Pan stracił 25 zł, lecz T-Mobile 37,60 zł". "I klienta" - dodałem.<br />
<br />
Zatem - ku przestrodze - jeśli już zdecydujecie się na zakup blueconnect na kartę, pamiętajcie, że T-Mobile w sprytny sposób czyha na to by klient osiągnął ujemny stan konta. Konkurencja nie jest tak pazerna - u innych operatorów po przekroczeniu pakietu, nie trzeba obawiać się debetu, po prostu prędkość transmisji danych zwalnia.<br />
<br />
Przy okazji polecam fajny blog (nie mój) z zestawieniem aktualnych ofert internetu na kartę:<br />
<a href="//www.internetnakarte.pl/" rel="nofollow">//www.internetnakarte.pl/</a>
Komentarze (129)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A nie tam jakieś srukonekty...
Powiedzmy że w plusie mam czyste konto, uruchamiam, dzwonie do mamy, babci, kochanki i sprawdzam czy jest sygnał; jest więc działa. Odpalam pakiet, przychodzi odpowiedź w 5s. więc działa. Oglądam porno do oporu, nagle przeszkadza mi jakiś SMS a w nim treść że prędkość została obniżona ale fapie dalej. Stan konta nie ucieka,
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Double fail!
Jeżeli chodzi o uczciwosc sprzedawcow t-mobile, jest strasznie niska,
rozmawiajac z konsultantem, watpie by dowiedzial sie o tym wczesniej.
Sadze, ze w tej chwili, ta siec jest najmnije uczciwa - czyli najgorsza w naszym kraju.
U nich, innaczej wyglada regulamin, i haczyki z ust konsultanta, a innaczej w rzeczywistosci.