Negatywne wizje w czasie śmierci klinicznej
Wszyscy znają opowieści o tunelach ze światłem, o których mówią ludzie, którzy przeszli śmierć kliniczną. Tymczasem NDE - jak nazywane są te doświadczenia - mają także "negatywną" formę, o której się nie mówi. Ludzie widują podczas nich sceny piekielne. Czy tworzy je nasza świadomość?
h.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 54
Komentarze (54)
najlepsze
Tak się kończy zostawianie awizo zamiast paczek.
@hercen: [potrzebne źródło], to tylko hipoteza! Nie ma potwierdzenia.
@woytas: j/w
W jaki sposób? Wypadki? Próby samobójcze?
@Casseith: Szkoda, że tylko tyle. Powinna coś była zrobić ze sobą już po pierwszym razie i nie dopuścić do kolejnego. Ale nie znam całej sprawy, nie chcę niczego osądzać.
Nie zgodzę się. Ludzie zawsze byli ciekawi co jest po śmierci, darzyli do poznania tego stanu i z poczatku próbowali go wyjaśnić poprzez wierzenia religijne. Z kolei gdzieś na przełomie XVIII-XIXw. zaprzęgli do wyjaśnień także naukę.
Temat "tabu" jest gdy się o czymś nie mówi, jednak temat życia po śmieci zawsze interesował i był poruszany. Fakt, na co dzień raczej nie gadasz przy
dr M. Newton, który badał podobne przypadki, określił wizje piekła na 0%.
1. Podobno wiara nie potrzebuje dowodów, bo wiara z dowodami nie miała by sensu, bo nie byłaby wiarą. To nie moje poglądy, ja tylko przytoczyłem argumenty chrześcijan.
To oczywiste, że NDE są interpretowane przez chrześcijan jako "dowód" na istnienie życie po śmierci. A zatem "dowód" że ich wiara jest prawdziwa. Tylko dlatego ten temat fascynuje tych ludzi.
A więc chrześcijanie jednocześnie poszukują "dowodów"