Widziałem na żywo rekonstruowany model Łosia w zakładach w Mielcu. Cholernie żmudna robota. Sporo kawałków blachy a wszystkie połączone setkami nitów.
Model zostanie dołączony do innych wystawionych jako eksponaty przed halami produkcyjnymi. Poniżej zdjęcia samolotów, które tam uwieczniłem. Produkowanych maszyn nie wolno było w żadnym wypadku fotografować. Oczywiście śmigłowiec Blackhawk, który jest tu produkowany jest ściśle chroniony przed nadmiernym zainteresowaniem.
@steal: W różnym stopniu montażu znajdowało się na hali 6 sztuk - w tym jeden wyglądał na w pełni gotowy. Brakowało mu tylko wirnika nośnego, który z powodów gabarytowych miał być montowany na zewnątrz.
Już mi się na mózg od nauki rzuca. Przeczytałem tytuł, opis, nie spojrzałem na miniaturkę i miałem kilkusekundowe WTF pod tytułem "Po cholerę ktoś miałby budować replikę łosia?" ;]
Zazdroszczę zrobienia zdjęcia. Podczas wycieczki nie pozwolono nam zrobić ani jednego jeśli znajdowaliśmy się w hali produkcyjnej, nawet jeżeli patrzyliśmy właśnie na budowaną replikę "Łosia". Tak czy inaczej zapewne już niedługo w Warszawie będziemy mogli ją oglądać.
@ManTaQue: Ostatnie zdanie artykułu mówi jaki będzie jego los:
Zrekonstruowany PZL-37 Łoś, który ma przypominać polską wojskową myśl techniczną, zostanie pokazany na plenerowej ekspozycji w PZL Mielec, wśród innych samolotów wyprodukowanych w tej firmie.
@pelargonia999: Nawet gdybyśmy mieli 1000 Łosi nic by to nie dało. Polsce trzeba było myśliwców, a nie bombowców, które na tle konkurencji wcale do najnowocześniejszych nie należały.
@pelargonia999: w zasadzie to masz rację. trochę się wygłupiłam. zwłaszcza, że to nie my zaczęliśmy naloty, więc mysliwce były nam zdecydowanie bardziej potrzebne jako prawdziwa defensywa. mimo to łoś to wspamniała konstrukcja, ale zgadzam się, że to już zupełnie inna historia
Informacja dla wszystkich fanów lotnictwa. W artykule informacja jest niekompletna. Makietę Łosia stworzyli konstruktorzy przyrządowi, ludzie mający mało wspólnego z budową samolotów. Dlatego ta makieta, wygląda jak wygląda.
Komentarze (41)
najlepsze
Pamiętajcie, chłopcy i dziewczynki: poprawny zapis nazw polskich samolotów z tamtego okresu to PZL.37, PZL P.11, PZL.23, z kropką, a nie z dywizem.
Model zostanie dołączony do innych wystawionych jako eksponaty przed halami produkcyjnymi. Poniżej zdjęcia samolotów, które tam uwieczniłem. Produkowanych maszyn nie wolno było w żadnym wypadku fotografować. Oczywiście śmigłowiec Blackhawk, który jest tu produkowany jest ściśle chroniony przed nadmiernym zainteresowaniem.
http://img28.imageshack.us/img28/5129/20120511194.jpg
http://img837.imageshack.us/img837/938/20120511192.jpg
http://img441.imageshack.us/img441/985/20120511193.jpg
http://img688.imageshack.us/img688/1953/20120511195.jpg
A czy będzie możliwe wypożyczanie to nie wiem :)
: )
Robili już w Mielcu modele innych maszyn?