@BeSmarter: Tak samo jak zażartowanie, zripostowanie, zakpienie, przycięcie, odgryzienie się, NIE! lepiej użyć durnego makaronizmu, w dodatku niepoprawnie : /
Na tej samej konferencji w Teheranie Roosevelt, Churchill i Stalin częstują się papierosami. Roosevelt wyciąga drogocenną papierośnicę, wysadzaną brylantami, i pokazuje im dedykację: "Prezydentowi - Naród". Churchill wyciąga równie piękną i chwali się dedykacją: "Drogiemu Premierowi - Król". Tylko Stalin nie kwapi się z pokazaniem swojej papierośnicy. Churchill wyciąga mu delikatnie z ręki piękną złotą papierośnicę i czyta dedykację: "Lubomirskiemu - Radziwiłł".
Akurat Stalin był z tego znany. Nie wiem już komu dokładnie to powiedział, ale gdy spotkał bodajże Kalinina (ale pewien tu nie jestem) to udawał zdziwionego na jego widok i powiedział "Czy ja przypadkiem nie kazałem was rozstrzelać?", zresztą to tylko jedna z wielu podobnych sytuacji. :)
@George_Patton: Tak, było coś takiego. W czasie niemieckiej inwazji żałował, że kogoś tam kazał rozstrzelać, bo akurat potrzebny był ambasador do Jugosławii.
Komentarze (94)
najlepsze
-ale Lwów nigdy nie był rosyjski!
-Owszem nie był, ale Warszawa była.
- Nie ma u was wolności. U nas każdy może wyjść na ulicę i wołać: Precz z prezydentem Trumanem!
Stalin:
- U nas też każdy może wyjść na ulicę i wołać: "Precz z prezydentem Trumanem"
-Stalin. Ty przy mnie?
zemdlał.
-Stalin. Ty przy mnie?
-Tak towarzyszu. Jestem.
- Stalin. Naród nie pójdzie za tobą.
-To pójdzie za tobą.
Zanim zdążył powiedzieć, że to żart pluton egzekucyjny już wystrzelił ;)