@spoogie: Teraz zech jest na swoim, ale w doma fater zawsze nom robioł z kartofli na talyrzu taki mostek co sie żur przelywoł z jednyj strony na drugo :) Niy wiym czy sie to wyobrazisz ale kiedyś zademonstruja :)
@valdo: no kurde! Czyli coś w tym jest. Też cały czas tak mówiłam, bo wydawało mi się to normalne (wszyscy dookoła mnie tak mówią, rodzinę mam śląską) dopiero ktoś niedawno uświadomił mnie, że to nie po polsku i zaczęłam się czepiać:P
Wszystko szło w dobrym kierunku, ale końcówka mnie zawiodła. Czosnek jest, ale nie ma chrzanu, ani majeranku a to właśnie te trzy składniki mają wpływ na to, że żurek smakuje żurkiem. Tradycyjny żur jest czysty, bez "wkładu", dokładnie tak jak u Ciebie i dodatki i przyprawy lądują dopiero na talerzu, ale mi się nie chce z tym pieprzyć i od razu do gara wrzucam podsmażony boczek, kiełbasę (koniecznie białą) i cebulę, do
@erwinketa: Kwestia gustu, do czystego żuru powinno się dawać już na sam talerz około łyżeczkę. Ja na cztery litry zupy wrzucam do gara około dwóch łyżek stołowych jakieś 5 minut przed końcem gotowania. Majeranek na sam koniec. Zasypać tak, żeby cała powierzchnia gara była w miarę zakryta (powiedzmy, że na standardowy garnek ~5litrów będzie to niepełna garść), zagotować i wyłączyć. Zbyt długo gotowany majeranek gorzknieje.
Ja jak gotuję robie tak samo ale akurat kiełbaske lub mięso z kości kroję i wrzucam ;) w fazie końcowej wrzucam dwie główki czosnku pokrojonego w cieniutkie paseczki zieemniaki w kostkę, gotuję aż ziemniaki będą aldente :D i wlewam żur na koniec bo jak by się wrzuciło ziemniaki na końcu to się rozgotują a nie ugotują ... i na samiusieńki koniec cebulka obsmażana :) Pycha :)
Komentarze (20)
najlepsze
W u mie w doma kartofli sie nie presowało ino w kostka dowało, cołki wuszt boł, no i majeranek :)
U mie doma tyż zur boł co sobota :P
*frankfurterków ;P
Wykop.
Ps . Cudowny dzieciaczek ;)