Uwaga na fotoradar na Wisłostradzie. Kierowcy dają się nabrać
Stojący w Warszawie fotoradar okazał się maszynką do zarabiania pieniędzy. Wszystko przez mylący znak stojący przed nim
sportingkielce z- #
- #
- #
- #
- 22
Stojący w Warszawie fotoradar okazał się maszynką do zarabiania pieniędzy. Wszystko przez mylący znak stojący przed nim
sportingkielce z
Komentarze (22)
najlepsze
...jak mi kiedyś skrzynia wpadła w tryb awaryjny i tak z Czerniakowa do Łomianek jechałem ;)
co dowodzi że to ograniczenie jest totalnie z dupy
W artykule nie jest zbyt precyzyjnie problem opisany.
Dziwne, skomplikowane oznakowanie jest zrobione w obu kierunkach Wisłostrady ... akurat w miejscu fotoradaru.
I samo miejsce jest źle wybrane bo wcale nie poprawia bezpieczeństwa w tym miejscu.
Może niech ktoś się też zajmie tunelem. Nadal remont nie jest skończony, jeden pas nieczynny chociaż nie widać żadnych robotników. A oznakowanie żółtą farbą na jezdni niemal niewidoczne
@kiler129: A to akurat ciekawe, zawsze myślałem, że zrobione zdjęcie = błysk po oczach, ale w sumie biorąc pod uwagę prewencyjne działanie naszych fotoradarów to rzeczywiście, nie zdziwiłbym się gdyby więcej zdjęć było robionych bez lampy, tak żeby przypadkiem zbyt dużo osób nie zdjęło nogi z gazu
Wg mapy wypadków doszło, ale nie było ofiar śmiertelnych. W Warszawie jest co najmniej kilkadziesiąt miejsc, które bardziej zasługują na ochronę.
Ten znak stoi od dawna ale w połączeniu z fotoradarem to kpina.
Idealny przykład na naciąganie klientów.
Znak stoi 2-3 metry przed fotoradarem. Ale skąd mam wiedzieć w którym miejscu auto ma robioną fotkę?
Wszystko jest na granicy. Poza tym sam fotoradar ma zero wpływu na bezpieczeństwo. Jest w miejscu gdzie nie ma ruchu pieszych, po wyjeździe z tunelu ...
Po prostu idealnie ustawiony by kosić
@rydzo: Ty masz wiedzieć, że do momentu zrównania się ze znakiem "70" jest limit 50 kmh, a dopiero za nim 70kmh. To gdzie fotoradar robi fotkę nie ma tu nic do rzeczy.
Błysk flasha gdy auto jest bardzo blisko fotoradaru.
A tak w ogóle to nikt się nie odniósł do debilnego ustawienia znaków a tu jest główny problem.
Bo WIsłostradą to w ciągu roku jadę 150-200 razy i jeszcze mandatu nie miałem więc nie płaczę nad fotoradarem.
Tylko głupie oznakowanie. W kierunku tunelu są znaki ograniczenia 70