Chciałem sobie ostatnio pograć, bo miałem jeszcze w domu Pegasusa i paręnaście kartridży, ale się okazało, że mi mama w tym roku wyrzuciła... Dobiłeś mnie tą reklamą, bo mi o tym przypomniałeś...
Ja swojej dziewczynie kupiłem pod choinke oryginalnego Pegazusa iq -502, z pudełkiem, instrukcjami i grą Power Rangers a ona stwierdziła że jestem kretynem :< :<
Kiedyś to się hardkorowo grało bez zapisów, a teraz jak grałem sobie na emulatorze na komórce, to przed każdym skokiem robiłem quick save... Ehh, co za czasy.
Juz sobie to wyobrażam : " Pamiętacie może GTA4 albo Crysisa? To były czasy.... Gry może nie zadowalały grafiką ale jak na tamte czasy to nie ma na co narzekać"
No, a teraz przyznawać się, kto ma jeszcze taki egzemplarz, jak w reklamie? Nie chodzi mi o te tanie ruskie podróby z bazaru ani późniejsze serie, tylko klasycznego Pegaza z końcówki lat '80.
Bardzo nielogiczne to twoje rozumowanie. Skoro przeszedłeś dzięki save'om, to nie mogłeś poczuć się jak dziecko, bo save'ów wtedy nie było [względnie emulatorów]. Z drugiej strony, skoro poczułeś się jak dziecko, to musiałeś nadal nie umieć przejść niektórych gier - tak jak wtedy. Ale skoro przeszedłeś...
Komentarze (154)
najlepsze
Łap plusa na pocieszenie.
... a mogłeś wtedy zabić.
Przecież zaj$#isty prezent, nie ?:
stosów kardridży (czy jak to sie wymawialo) na targu było pełno
O, takiego:
http://img138.imageshack.us/img138/7961/pc031149.jpg
(mój egzemplarz ^^)
;-)