Tłum. artykułu rosyjskiej publicystki m.in. n.t. zmiany zachowań Putina o 180st
I nagle, na wiosnę 2010 roku, wszystko to, jak na komendę, skończyło się. W telewizji zamiast Narocznickiej pokazano „Katyń” Wajdy, a Putin pojechał do Katynia razem z Donaldem Tuskiem. Co się stało? Odpowiedź na to pytanie łatwo da ten, kto przeczyta The Wall Street Journal z 8 kwietnia 2010 roku.
kunta z- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
Egipcjaninie są wprost przecudownie szczęśliwi, że Anglicy rozkradli im całe państwo i mogą sobie zwiedzać stare sarkofagi Egipskich władców w ... Londynie. Cudownie.
Dobrze powiedziałeś, za pierwszym razem.
Spytaj rodowitego mieszkańca Egiptu. Jest Arabem czy Egipcjaninem? Zobaczysz co ci odpowie...
Człowiek się uczy całe życie.
Żartujesz, to jest spektakl dla mas.
Ale to widzę dla większości mało wazne jest.
Boże Święty (choć jestem ateistą) , jak mozna być tak głupim.
Takie rzeczy w wolnym kraju byłyby najważniejszym newsem, u nas sami obywatele bedą starali się wszystkiemu zaprzeczyć. Coś niebywałego.
A nazywanie tego kradzieżą to absurd widoczny dla każdego z połową mózgu.
Problem teraz w tym, że obie rzeczy nazywają się tak samo - "wielka kradzież", a tylko jedna jest prawdziwa.
Coś jak bajka o chłopcu,
To były samoloty rosyjskie, produkowane w Rosji, remontowane w Rosji, miały wszystkie potrzebne systemy.
Była tylko dla Putina - w polskich samolotach raczej na pewno nie było transponderów do tego systemu...