Dobry, zły i głupi - moralność w grach komputerowych
Tekst o tym, w jaki sposób wybory moralne między dobrem i złem są pokazywane w grach komputerowych. Jaka wyłania się wizja świata z gier, jakie wartości i sposoby postępowania promują, jak upraszczają skomplikowane sytuacje do banałów i stereotypów.
KFC z- #
- #
- #
- #
- #
- 37
Komentarze (37)
najlepsze
Można grać postacią praworządną dobrą i zabić Drizzta dla jego przedmiotów. Żeby odbudować reputację wystarczy zapłacić trochę kasy w świątyni i po kłopocie. Wszyscy nas lubią, a w karcie postaci ciągle jest napisane "praworządny dobry".
A np. w Falloutach opinie "childkiller" i "gravedigger" są niezbywalne i mają realny wpływ na to, jak inni nas widzą(kontrprzykład).
Dla odmiany - grałem złym bohaterem w BGII, miałem w ekipie Viconię czy Edwina i w pewnym momencie zaczęli mi grozić, że odejdą - bo zbyt dobry się stałem. Tak niestety było w tej grze. Dobro/zło oznaczało zbyt często korzyść/strata dla drużyny. Aż musiałem paru ludków ubić, żeby mi reputacja spadła.
ogólnie rzeczowy tekst
Dokładnie to samo pomyślałem czytając artykuł. DA jest właśnie dla tego takie fajne, że nie jest "biało-czarne". I chwała za to twórcom :)
Liczba osób grających jako złe postacie jest stosunkowo
Jeśli chodzi o F2 - możesz wspierać Slaversów - ale korzyść z tego jest minimalna. Za to jeśli się uweźmiesz, żeby ich wszystkich wytłuc - to najszybszy i najefektywniejszy sposób zdobycia klamek i kasy, na prawdę dużej kasy. Szczególnie ci w Den to cieniasy, przy odrobinie farta i dobrej taktyce możesz ich załatwić praktycznie na początku gry, a z zebranych od nich łupów żyć przez pół gry. A na zdobywaniu