Wydaje mi się, że nikt tak naprawdę nie dostrzega problemu. WoW to nie jest zwykła, wciągająca gra. Zwróćcie uwagę, że normalne, fajne, wciągające gry mają koniec. Choćbyś nie wiem jak uwielbiał jakąś grę, w końcu ją przejdziesz. Wypełnisz wszystkie zadania, ujrzysz napisy końcowe i tak skończy się twoja przygoda z tą grą. Może jeszcze przejdziesz ją parę razy zobaczyć jakieś lokacje, odblokować bonusy, ale to już nie będzie ta sama ekscytacja, to
@MastaDJMax: Na rajdach sie zabija bossow, tak to moze wciagnac ale sa jakies zasady, sam nie mozesz rajdowac: to sie robi w duzych grupach to 10 lub 25 osob. Po zabicu powiedzmy tych 12 bossow (ICC - Icecrown Citadel, ten no koncowy raid najnowszego dodatku do gry) przychodzi mozliwosc zabicia ich na hard mode. No ale ja nie wyobrazac sobie to co robi Paragon (najlepsza gildia w wowie, bla bla bla
@MastaDJMax: "Zwróćcie uwagę, że normalne, fajne, wciągające gry mają koniec Choćbyś nie wiem jak uwielbiał jakąś grę, w końcu ją przejdziesz. Wypełnisz wszystkie zadania, ujrzysz napisy końcowe i tak skończy się twoja przygoda z tą grą."
To o czym piszesz to tryb single player, ostatnimi czasy olewany chyba w kazdej gierce na rzecz multiplayera.
Problem z Wowem w porownaniu do innej gry w ktora b. duzo gram (cs 1.6) jest taki
Nie współczuję. Musiał mieć strasznie nudne życie, jeżeli jedyne co robił po powrocie z pracy to picie z przyjaciółmi. Jakieś hobby, zainteresowania?
Nie wiem czy ten tekst ma kogoś ostrzec, czy może forma użalania się nad sobą. Nikt, kto gra pewnie się nie przejmie tylko będzie grał dalej. Natomiast ten fragment: 'Nie winię Blizzarda za to co się stało. To wszystko moja wina. Obwiniam się za to, że przez blisko rok byłem
@maciejkack: ogrom ludzi ma casualowe hobby, czyli pragną co pewien czas gdzieś wyjechać, coś porobić. W ciągu tygodnia pracują, a po pracy spotykają się ze znajomymi, skoro ich to zadowala i pozwala w spokoju egzystować, to na pewno nie jest to marnowanie życia. Część moich znajomych działa właśnie w ten sposób. To jest normalne, a że reszta ludzi nie wiem, potrzebuje ciągłej aktywności, np. codziennie na rowerek itp. to świadczy tylko
Komentarze (119)
najlepsze
http://tnij.org/ihz7
Juz alkoholizm nazywaja choroba to niedlugo non-lajfowanie tez nazwiemy choroba i bedziemy wydawac miliony na jej "leczenie".
Uważaj, ja w czasach licealnych olałem całkiem fajną dziewczynę, bo sprawiłem sobie gitarę elektryczną i wolałem nap!!##%%ać ;-)
Już nie gra ale do szkoły i tak nie chodzi.
To o czym piszesz to tryb single player, ostatnimi czasy olewany chyba w kazdej gierce na rzecz multiplayera.
Problem z Wowem w porownaniu do innej gry w ktora b. duzo gram (cs 1.6) jest taki
Jutro w fakcie:
- "WOW grozy chciał nas zabić"
- "Nie śpię, jestem na raidzie WOW"
Nie wiem czy ten tekst ma kogoś ostrzec, czy może forma użalania się nad sobą. Nikt, kto gra pewnie się nie przejmie tylko będzie grał dalej. Natomiast ten fragment: 'Nie winię Blizzarda za to co się stało. To wszystko moja wina. Obwiniam się za to, że przez blisko rok byłem