@mcgiber: mój (mojego ojca znaczy się :) ) uciągnął max 160 km/h. Ale miał ostrzeżenie autostradowe - dokładnie przy 130 km/h lekko uszkodzone lusterko wsteczne wchodziło w rezonans z silnikiem i buczało jak pralka podczas wirowania. Niesamowite :)
@James_Earl_Cash: Podcinanie rękawem pomaga. Ale trzeba być pewnym że się ma ręczny na TYŁ. Niejeden już się w takiej np. Xantii zdziwił. Ot, wynalazek francuskich inżynierów.
@James_Earl_Cash: jasne nie ma co chwytać się w sytuacji awaryjnej czegoś czego się nigdy nie ćwiczyło. Tak się fajnie składa tej zimy, że śniegu nie brakuje i warto takie coś poćwiczyć na jakimś ośnieżonym placyku. Jak ktoś zdolny to kilka prób żeby wyczuć o co z tym chodzi i jak się samochód zachowa i myślę że może się kiedyś taka umiejętność przydać.
Od czasu jak mój kumpel z uczelni kupił sobie jakiegoś rekina trzysta ileś, w każdym razie z tych starszych modeli, ma taki opis na swoim Google czacie: "Gdyby Bóg popierał przedni napęd, ludzie chodziliby na rękach." Coś w tym jest :)
Z innej beczki. Motto mojego innego kumpla z uczelni natomiast brzmi tak: "Miej wyj@#ane, a będzie ci dane." W tym coś na pewno jest :)
@givdaf: pierwsza u mnie była Syrena. Prosta i skuteczna jak czołg, nie było zaspy przez którą by nie przeszła. Poldek juz tak nie potrafi. Ale jest wygodny, też miałem.
@sztygar: Na czas przeglądu wystarczyło go włożyć i tyle. Po przejechaniu paruset metrów wylatywał. Choć z tego co pamiętam, to nawet tego nie trzeba było, bo chłopaki patrzyli na niego z politowaniem i widząc że sam dojechał na stację, za to osiągnięcie dawali pieczątkę. Przez 12 lat jeździł z pękniętą szybą przednią i tylko raz na przeglądzie gość się przyczepił. Wtedy trzeba było dopłacić, by auto "zdało" :D
@etherway: Powiedz to Maurycemu Kochańskiemu. Tylni napęd, tylnie koło, tylnie skrzydło itp. Choć pamiętam, że raz się przejęzyczył i powiedział "tylne".
Komentarze (62)
najlepsze
http://www.wykop.pl/link/553407/a-ty-niby-co-masz-w-tym-polonezie/
150 km/h
Stary był, ale trzymał się drogi jak mercedes przy 220-tu, a wrażenie jakbym jechał 300. Ech łezka w oku się kręci.
Z innej beczki. Motto mojego innego kumpla z uczelni natomiast brzmi tak: "Miej wyj@#ane, a będzie ci dane." W tym coś na pewno jest :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie moge się właściwie do niczego przyczepić. Znajomym ciągle się psują ich clia, corsy itd, a mój jak na razie (odpukać) nie zawiódł mnie.
Tylko pali ta bestia jak 180 konne bmw ;]
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK "TYLNI" NAPĘD....
Dziękuję.