#anonimowemirkowyznania
Tym razem nie będzie wyznania o miłości zwiazkach ect. Przypomniało mi się wydarzenie z dzieciństwa. prawie 20 lat temu byłem z mamą na zakupach w niedużym miasteczku obok mojego, też niedużego. W późnych latach 90 jeszcze była euforia amerykańskim stylem życia, zwłaszcza z lat 80. W moim mieście nie było to trudne, bo blokowiska, boiska, niekomercyjne sklepiki obwieszone neonami, domy kostki na przedmieściach potrafiły przemycić ten klimat i brak typowo polskich
Co poniektórzy też tęsknią. Życie było wtedy prostsze i takie jakby magiczne. To też może myć efekt nostalgii ale nawet takie łażenie po szpitalach za dzieciaka wspominam jakby milej.

Po 2000 roku nagle coś się zmieniło. Tak jakby czar prysł i witamy w brutalnym kapitalizmie. Każdy na każdego nadaje wszyscy nagle chcą być lepszymi od drugiego. Duch pomocy dawno już w narodzie zginął a prawdy w które wierzyliśmy dawno odeszły do lamusa.
W późnych latach 90 jeszcze była euforia amerykańskim stylem życia

Po filmie na kanale muzycznym zapamiętałem dwa utwory, które obejrzałem po filmie "Moby in this world:", oraz "Coldplay talk"


@AnonimoweMirkoWyznania: "In this world" jest z 2004 roku, a "Talk" to końcówka 2005.