@Stratocaster00: no ja jestem jeszcze w stanie zrozumieć te pluskanie się w błocie - osobiście mnie do tego nie ciągnie, ale rozumiem że to może być fajna dzika zabawa, taka odskocznia od smutnej codzienności, zresztą nie tylko na woodstocku są takie zabawy - dzieci uwielbiają się popluskać w błocie - niektórzy dorośli też mogą mieć z tego frajdę

ale to, tak jak napisałeś, jest tylko i wyłącznie żałosne
kąpanie się w błocie, warunki sanitarne uwłaczające człowiekowi

narkotyki i alkohol na każdym kroku, jak sie nie naćpasz to nie poczujesz hehe klimatu

lochom urywa się gwint od zaworu i dają dupy średnio pięciorgu najbardziej alternatywnym sebom

towarzystwo dzieli sie na dwie grupy: licbusów chcących zobaczyć co to ten wielki hehe łutstok i 40+ hipisów uzależnionych od kompotu

owsialdo, krul imprezy który ma nadtym 0 kontroli

hare kryszna hare hare i inne
@jest_agrest-nie_ma:

kiedyś na woodstocku poznałem bardzo sympatyczną parę gejów i ich 5-cio letniego synka. Mieli cudowne poczucie humoru, spali razem w namiocie obok mojego. Pewnego razu chcieli się ruchać i poprosili żebym zabrał Pawełka na spacer - poszliśmy na koncert Behemota, niestety stałem przy barierkach z małym na barkach i dostałem potężną dawkę gazu musztardowego. Broniłbym się, ale po tabletkach z marichuaną miałem zwiotczałe mięśnie. Jak się obudziłem to mały dogorywał
@spajcker: Namiot to sobie kup w Tesco za 30 zł + jakaś karimata i pożyczony śpiwór- nie ma co kombinować. Sama impreza - albo pokochasz albo znienawidzisz, ale mieć dobrą ekipę to rzecz najważniejsza na uctoku - z dobrymi kumplami, masz dużą szansę na pozytywny odbiór.
Protip - nie łącz alko z żarciem od krisznowców #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)