S. urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym, jest w spektrum autyzmu, w zależności od stanu na dany dzień jego zależność od opiekunów jest od "dość wysokiej" po "całkowitą". Epilepsja S. jest bardzo słabo kontrolowana, kiepskiego dnia potrafi mieć 50+ pełnych ataków tonicznych, trwających od kilku sekund do minut (wtedy trzeba go ratować i "wyrwać" z ataku padaczki specjalnym lekarstwem).

S. jest ekstremalnie wręcz, jak my to mówimy, "routine driven" (część jego autyzmu...)