Inżynier, fizyk i matematyk wynajęli pokoje w hotelu.

Inżynier budzi się, i czuje dym. Wychodzi z pokoju na korytarz i widzi pożar. A więc biegnie do pokoju, napełnia kosz na śmieci wodą, gasi płomienie i wraca do pokoju.

Jakiś czas później fizyka budzi zapach dymu. Otwiera drzwi i widzi pożar w korytarzu. Idąc po gaśnicę, oblicza szybkość rozprzestrzeniania się płomieni, ciśnienie pianki gaśniczej, trajektorię i tak dalej, po czym gasi płomienie przy
Matematyk i Inżynier byli na wykładzie u Fizyka. Temat był związany z teorią Kulza-Kleina, odnoszącą się do procesów fizycznych, które występują w przestrzeniach dziewięciowymiarowych. Matematyk siedzi i delektuje się wykładem, podczas gdy Inżynier marszczy brwi i wygląda na wielce zakłopotanego. Pod koniec wykładu Inżynier ma już potworny ból głowy. Na zakończenie Matematyk komentuje wykład jako niezwykle ciekawy. Inżynier zapytuje go:

– W jaki sposób zrozumiałeś, o czym on mówił?

– Po prostu
#mathjokes

Dwóch kumpli, funkcja Dirichleta i funkcja g(x)=1/x spotykają się w barze przy piwku. Ten drugi zagaja:

- A jak tam u Ciebie z kobietami?

- No całkiem dobrze… Umówiłem się ostatnio z f(x)=69.

- f(x)=69?!?! Z tą labadziarą?!?!

- Labadziarą?! Słyszałem, że podobno jest stała w uczuciach…

- Stała w uczuciach?!?! Wiesz co mówią o niej w lokalnej przestrzeni?! Że ciągła w każdym punkcie !!!!

A funkcja Dirichleta na to:

-