#anonimowemirkowyznania
Ludzie kto tu wymyśla?
Mieszkam z rodzicami na wsi a pracuję w mieście.
Na codzień mama gotuje obiad, ale czasem jej się nie chcę. W pełni to rozumiem za to nie rozumiem tego że jak już taki dzień nastąpi to dowiaduję się o tym dopiero po przyjeździe do domu i zwykle wygląda to tak że jednocześnie lodówka jest pusta.
Wszelkie uwagi typy "no mogłaś chociaż sms wysłać" kończą się na kłótniach
Ludzie kto tu wymyśla?
Mieszkam z rodzicami na wsi a pracuję w mieście.
Na codzień mama gotuje obiad, ale czasem jej się nie chcę. W pełni to rozumiem za to nie rozumiem tego że jak już taki dzień nastąpi to dowiaduję się o tym dopiero po przyjeździe do domu i zwykle wygląda to tak że jednocześnie lodówka jest pusta.
Wszelkie uwagi typy "no mogłaś chociaż sms wysłać" kończą się na kłótniach
Moj brat, 12 lat mlodszy, gdy byl chyba w czwartej klasie podstawowki. Zaczal symulowac ze jest chory i nie chce isc do szkoly. Duzo mi nie zajelo, zeby wyciagnac prawde. Wygadal sie ze jest typ (syn jednego z najbogatszych ludzi w miescie) ktory codziennie, z grupa przydupasow, kasuje go złotówke za wejscie do szatni. Jak nie ma zlotowki, to upodlenie.