Serio, walić pseudo rowerzystów, ich się nie da popierać. Godzina 22:30 na bocznej drodze, ruch zerowy, na dosłownie chwile wszedłem na ścieżkę rowerową( z 10-15 metrów) żeby skrócić sobie drogę i nie stać potem na przejściu dla pieszych i czekać na światło.. pojawia się on.. król szos, mija mnie, ja maksymalnie bokiem i krzyczy " chodnika nie masz frajerze" .. no #!$%@?, widział, dlaczego wszedłem.. jeszcze by się chociaż zatrzymał i to
Mireczki #kierowcy jeżdżąc dziś uważajcie na patafianów jeżdżących na #rower
Wcale dużo dziś kilometrów po mieście nie zrobiłem a chyba ze trzy, cztery razy miałem akcję z takimi którzy bez oglądania się wjeżdżali mi pod auto, czy to na przejściu dla pieszych, czy to na czerwonym świetle, czy to na drodze w strefie.
Nie wiem czemu tak, może dlatego że dziś to jedyny cieplejszy dzień od jakiegoś czasu, no i niedziela?

#
@kiszczak: to samo jeśli chodzi o te małe pierdzące skutery...

ja rozumiem kolesia na motocyklu - mija korek, ustawia się pierwszy, zapala się zielone, on odkręca gaz i rusza szybciej niż jakiekolwiek auto... ale rowerzyści i ci na skuterach? Z uporem godnym lepszej sprawy co światła przebijają się na czoło peletonu, ręce nerwowo zaciskają na kierownicy, bystrym wzrokiem omiatają skrzyżowanie i sygnalizacje świetlną wyczekując wolnej drogi i zielonego światła... I kiedy
@cycjusz157: To niestety nie taki czarno-biały problem, jak myślisz. Ścieżek rowerowych w Polsce nie ma dużo, a chodnik jest przy każdej ścieżce rowerowej, ale przy większości chodników nie ma ścieżek rowerowych. Poza tym tak jak mówi @Migfirefox, rowerzyści są wyganiani zewsząd.

Ja tam do nikogo się nie pluję, czasem ktoś się może zagapić, a jak ktoś robi to specjalnie, albo ma #!$%@? to i tak mała szansa, że zwróceniem uwagi