Wróciłem z zajęć na budowie xd A w zasadzie dwóch.
Wiecie co? Ludzie tak mówią że praca na budowie to tyrka, straszna jest, masakra etc,
Na pierwszej dwóch mariuszów na zmianę - jeden przeciągał jakąś wajche raz na ~3 minuty, a drugi wkręcał kawałek gwintu. Też raz na 3 minuty. A maszyna sobie sama kopała rurociomg.
Na drugiej to w sumie stali obok wykopu i nic nie robili.
Ludzie w korpo/biurze albo
Wiecie co? Ludzie tak mówią że praca na budowie to tyrka, straszna jest, masakra etc,
Na pierwszej dwóch mariuszów na zmianę - jeden przeciągał jakąś wajche raz na ~3 minuty, a drugi wkręcał kawałek gwintu. Też raz na 3 minuty. A maszyna sobie sama kopała rurociomg.
Na drugiej to w sumie stali obok wykopu i nic nie robili.
Ludzie w korpo/biurze albo
Jestem trochę przerażony tym co się dzieje z cenami i pensjami. Przecież na ten moment społeczeństwo jest tak rozwarstwiane, że niedługo nie będzie co zbierać z ludzi żyjących poza miastem. Ceny nieruchomości jak i usług #!$%@?ło w kosmos. Nie jest też niczym nienormalnym zarabiać takie pieniądze, jakie 7/8 lat temu były niemożliwe nawet do pomyślenia. Sporo osób z mojego otoczenia, w różnych pracach, wyciąga jakieś kosmiczne