"Donald Tusk chce wprowadzić także obowiązek wyposażenia wszystkich samochodów w alkomaty. Zdaniem szefa rządu może to znacząco ograniczyć liczbę "przypadkowych nietrzeźwych", którzy nie byli świadomi tego, że są pod wpływem alkoholu. Jak zaznaczył, samo korzystanie z alkomatów nie będzie w żaden sposób obowiązkowe. Tusk zaproponował, żeby obowiązek posiadania alkomatów wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2015 roku."

Może i dobry pomysł...

#tusk #alkomat #zmiany
@nic1: Znajomy premiera produkujący alkomaty? Pretekst do wprowadzenia takiego czegoś mamy pewnie średnio co parę dni, wystarczyło poczekać na jakiś bardziej widowiskowy wypadek. Dla tych, którzy się czymś takim przejmują to pewnie nic nie zmieni, bo już dawno zakupili sobie alkomaty, a dla reszty - no cóż, dodatkowy, obowiązkowy wydatek.
Dla mnie to bezsens, odsetek nieswiadomych jest znikomy. Wiekszosc tak sie tylko tlumaczy, ze wsiedli wypici. Mam w domu alkomat, ani razu go nie uzylem, nawet pojednym piwie bym nie wsiadl ze wzgledu na zdrowy rrozsadek ( i to powinno byc obowiazkowe, ale nie mozliwe do wykonania). Takze wg. mnie to nic nie da, kolejna zapchaj dziura zeby bydlo myslalo ze cos robimy!
Zobaczymy ile z tego wyjdzie, robię to głównie po to, aby wrócić tutaj za rok i rozliczyć się z samym sobą.

1. Zmienić swoje nawyki żywieniowe, dużo dobrych rzeczy. Bo można tanio i zdrowo jeść, do tego suplementacja witaminami, bo to u mnie szwankuje.

2. Powiązane z pkt. 1. Siłownia - dobra sprawa, ale ja bardzo chciałbym zabrać się za kalistenikę. Nie trzeba wydawać żadnych pieniędzy by rozbudować swoje mięśnie, no nie?