Wpis z mikrobloga

@BaRi: w latach 90 mój znajomy "siwy"kupił kilka ruskich "achtungów" od kacapów co wtedy masowo u nas na bazarach sprzedawali pegazusy,latarki na dynama , kałachy i inne gówna.Moc to miało chyba 2kilotony xD,bo pierwsza próbna #!$%@?ła stół w kuchni u siwego.Druga urwała mu rękę i tak skończyły się próbne testy jądrowe siwego xD ,przerzucił się do pracy u rodziców w wypożyczalni kaset VHS,ale że lubił chlać to często myliły mu sie
@Betonowykosmonautaizboze: mysmy kiedys probowali kibel wysadzic tymi achtungami, naszczescie zawsze gasly mimo, ze robilismy im specjalne lodki, jakies plastikowe pojemniki itp. Z perspektywy wieku, widze oczami duszy jakie bybyly efekty :P. Pamietam tez ze jak sie je wrzucilo te wielkie kontenery od smieci(puste ofc) to wybuch byl jakby czolg strzelal :P