Wpis z mikrobloga

Wychodzę ze sklepu, jakaś Karyna siedzi smutna w na parapecie przed sklepem, ma tą obrażoną minę, mocny foch, widać na kilometr mocno zmelanżowana, Obok Sebix ją obejmuję i pada tekst :

Chciałbym być jedną z twoich łez, abym mógł się narodzić w twoim oku, żyć na twoim policzku i umrzeć na twoich ustach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Karynka robi szeroki uśmiech i przestaje płakać. Pewnie jakaś stara sprawdzona metoda. Nie wiem gdzie to przeczytał, nie wiem jak to zapamiętał, ale mózg mi #!$%@?ło. #poezja
  • 39