Wpis z mikrobloga

@egocentryczka: u mnie standardowo:

karp - którego nie tykam

pierogi z grzybami - których nie tykam

śledź w occie, śledź w oleju - które tykam bardzo :3

łosoś, mintaj, inne ryby, ryba w porach - potykam ;)

sałatka śledziowa - tykam :)

Za młodego pamiętam jeszcze zupę z owoców i kutię ale Mama już nie robi

U Najmilszej było ciekawiej na święta

pierogi smażone - bardzo dobre, polecam, zamiast gotować wrzuca
@egocentryczka:

U mnie w domu (na wsi) wygląda to tak:

Kiedyś:

śledź w oleju, occie, śmietanie

makaron domowej roboty z makiem

kapusta z grochem robiona przez babcię

sam groch

karp

smażone grzyby

ciepły napój z suszonych owoców robiony przez babcię

chleb

Od kilku lat mama uległa trochę telewizji i robi jeszcze do tego barszczyk z uszkami oraz zupę grzybową z makaronem własnej roboty.