Wpis z mikrobloga

"Wpadło mi w ucho...", odcinek: 10, The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble. Subskrybuj tag: #wpadlomiwucho

Moim celem będzie przedstawienie tu utworów muzycznych oraz artystów, których ciężko byłoby znaleźć w radiu czy tv, a którzy tworzą na tyle interesującą muzykę, że warto ich posłuchać. A listę artystów, którymi chciałbym się podzielić mam długą. Miło też będzie jeśli okaże się, że artystę którego prezentuje - Ty doskonale znasz. Zatem, zaczynam...

Czasem z muzyką jest tak, że słuchamy jej za dużo, zbyt rozmaitych wykonawców, zbyt dużo utworów i po jakimś czasie "odkładamy na półkę", to co słuchaliśmy kiedyś. Na szczęście z czasem przypomnimy sobie o tych wykonawcach i trafiają ono ponownie do odsłuchu. W dzisiejszym odcinku dzięki użytkownikowi @Pshemeck, który wrzucił utwór na mikroblog przypomniałem sobie o świetnym zespole, który nazywa się The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble i to jemu poświęcimy ten odcinek. Tutaj pozowlę sobie zacytować fragment opisujący zespół "Holenderska formacja grająca nowoczesny jazz połączony z elektroniką i ambientem. Styl muzyczny zespołu został zainspirowany starymi filmami takimi jak np. „Nosferatu” czy legendarny „Metropolis” a także surrealistycznymi animacjami Jana Švankmajera (czeski reżyser). Muzyka TKDE mimo iż wyrosła na bazie jazzu charakteryzuję się tajemniczością oraz mrocznym brzmieniem uzyskiwanym głównie za sprawą instrumentów klawiszowych i elektronicznych efektów". Nie wiem jak Was, ale mnie już sam opis zachęcił by kilka lat temu sięgnąć po pierwszą płytę TKDE, która niesamowicie wpadła mi w ucho. Kolejne zresztą też.

Na pierwszej płycie znalazł się utwór, który słuchałem cały czas, W pętli. Przez co upłynęło sporo czasu zanim udało mi się w końcu odsłuchać całą płytę. A utwór ten nosi tytuł "Lobby". Zaczyna się niepozornie, przemieszane z elektroniką dźwięki instrumentów smyczkowych od początku budzą strach. Polecam zapoznać się też z wersją live utworu. Śmiem twierdzić, że jest nawet nieco lepsza od oryginału.

Następnym utworem godnym polecenia jest "Adaptation Of The Koto Song". Zaczyna się równie tajemniczo, delikatne brzmienie instrumentów smyczkowych i pełne grozy dźwięki pianina. Świetne połączenie.

Dalej, dla odmiany od instrumentalnych kompozycji teraz coś z wokalem. Utwór "Embers". Dęte instrumenty są świetne w tym utworze. Zwłaszcza gdy brzmią flegmatycznie, melancholijnie i ospale. Coś pięknego.

I jeszcze na koniec utwór "Celladoor", instrumentalny, melancholijny i wpadający w ucho.

Ciekawostki:

Muzyka The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble wywodzi się od jazzu, ale dzięki mrocznym brzmieniom żywych instrumentów, melancholii, odrobinie elektroniki - całość tworzy coś, co zachęca do przesłuchania i zapoznania się z ich twórczością.

________________________________________

Informacje techniczne:

Jeśli nie chcesz przegapić kolejnego odcinka to subskrybuj tag #wpadlomiwucho lub dodaj mój profil do obserwowanych.

Postaram się w miarę możliwości prezentować nowe odcinki regularnie, a każda subskrypcja będzie moim motorem napędowym.

Zatem jeśli szukasz interesującej muzyki, lubisz nowe brzmienia i nie zamykasz się na jeden gatunek - to zapraszam do subskrypcji.

#muzyka

#oswiadczenie

#wpadlomiwucho
Emtebe - "Wpadło mi w ucho...", odcinek: 10, The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble. Subsk...

źródło: comment_JV1Yn0cyXsSOxHzzo8QJaaMrnAJpjQlF.jpg

Pobierz
  • 3