Wpis z mikrobloga

@Altru: Tego #!$%@? w swetrze widziałem kiedyś na żywo, bo coleżanka naszą ekipę wyciągnęła, bo dostała z pracy bilety. Pierwsze dziesięć minut patrzyłem jak wół w malowane wrota na tę skrajnążenadę, a kolejne dziesięć na ludzi, którzy autentycznie się z tego śmiali. W oczach miałem rozpacz, że oni są wszędzie. Otaczają mnie. Czułem wtedy naprawdę ogromną odrazę do podludzi śmiejących się z tego gówna i gdyby ktoś wtedy zapytał mnie czy
@Altru: świeże i ciekawe rzeczy mieli na starcie, teraz chyba trochę kabaret jak każdy inny. Co nie zmienia faktu, że jest dużo gorszych ekip w Polsce (wspomniane Rak, Koń Polski, ja bym dodał też Neo-nówkę i Paranienormalnych - według mnie najmniej śmieszne z aktualnie popularnych).
Ciekaw jestem swoją drogą, jak wypadają na kameralnych występach. Na festiwalach i kabaretonach mocno obniżane są loty - telewizyjny montaż też chyba robi swoje. Sporo lat