Aktywne Wpisy
Mieliśmy z #rozowypasek dość stresujące i pracowite dni. Weekend miał być zwieńczeniem tego, chwilą zasłużonego odpoczynku. Z racji z tego że ja całą sobotę miałem już wolną, a różowa miała kilka spraw do załatwienia i wracała późnym wieczorem to zdeklarowałem się że przygotuję coś specjalnego na wieczór. Wpadłem na pomysł że w sumie napiłbym się wódki. Po prostu, bez żadnych udziwnień, kolorowych napojów, muzyki w tle. Po prostu. Więc czekając na różową
alverini +298
Panowie, nie oszukujmy się. Nowe Cities Skylines technologicznie to fuszerka. Badziewie. Bubel. Jak można, wziąć pierwszą, wybitną część, dodać drzewko rozbudowy i żądać 200zł. *patrzy się na smokowskiego* Bo ja tego nie rozumiem. Bo ja tego Panowie nie rozumiem. Mam GF 4080 ti z i9 i mam 15 fps w menu. *podnosi głos* No ludzie. A wychodzi Colossal Order i mówią, że ich celem jest 30 fps. Czuje się oszukany. Zdradzony. Sprzedany.
Pare dni temu kupilem dodatkowy telefon i choc juz wczesniej pare razy zrazilem sie do smartfonow okrutnie (glownie za sprawa beznadziejnych baterii), to postanowilem dac im szanse. Stanelo na Sony Xperii. No i pomijajac to, ze w kwestii baterii niewiele sie zmienilo - nadal porazkowe dwa dni max, to pomyslalem, ze podziele sie uwagami o dzwieku, jako ze sporo ludzi slucha muzyki z telefonow.
Mile zaskoczenie: sony xperia z3 odtwarza wszystkie formaty dzwieku HD, z DSD wlacznie przy uzyciu wbudowanego odtwarzacza - walkmana! W dodatku odtwarzacz ten wspiera dlna i pracuje idealnie z dyskami oferujacymi lokalna chmure i wspierajacymi dlna: z moimi obydwoma dyskami sprawuje sie wzorowo, zarowno z WD my cloud, jak i z Synology 213, pozwalajac na odtwarzanie i przegladanie plikow z poziomu odtwarzacza - odtwarzanie jest plynne, niemal identyczne z graniem z karty SD.
Minusem jest male wzmocnienie sygnalu - optymalny poziom dzwieku oscyluje w granicach maksymalnej glosnosci, wiec jesli ktos lubi sluchac bardzo glosno, albo nie lubi clippingu, to wskazany jest dodatkowo wzmacniacz kieszonkowy.
Sama jakosc dzwieku jest dobra, ale nie rzuca na kolana. Jak na komorki, to w sumie bardzo dobra, ale do dedykowanych odtwarzaczy to jednak troche brakuje. Pare lat temu uzywalem Nokii Lumii (nie pamietam modelu) i Iphone 4s i z tego co pamietam ich brzmienie, ten Sony brzmi lepiej.
Jakosc dzwieku mozna poprawiac, uzywajac paru opcji: odradzam "clear sound+", chyba, ze ktos uwielbia super jasne brzmienie i sluchanie osobnych nut. Mam wrazenie, ze to swego rodzaju korektor, zmieniajacy okres ataku i wybrzmienia i sprawiajacy przez to wrazenie wiekszej rozdzielczosci dzwieku.
Jest tez jakas opcja dodajaca dane utracone podczas kompresji, ale ze nie sluchalem zadnych mptrojek, to sie nie wypowiem, na ile dobrze to robi, ale smierdzi mi to "dodawanie" na kilometr...
Na koniec, jest tez opcja "super bass" - dziala bardzo dobrze, mozna ja stopniowac od 0 do 10 i w zakresie 1-3 faktycznie poprawia brzmienie, gdy uzywa sie jasnych sluchawek.
No i dochodza symulacje przestrzenne, cos w rodzaju dolby surround, mamy do wyboru trzy ustawienia: studio, klub i sala koncertowa.
Studio brzmi bardzo dobrze i naturalnie, klub jedynie w niektorych utworach, a z sala koncertowa troche przekombinowali.
Jest tez korektor graficzny, jak ktos lubi.
Generalnie polecam wlaczyc "studio" oraz ustawic super bass na +2, a reszte wylaczyc, tak gra najlepiej.
A jak sie ma w porownaniu do innych odtwarzaczy?
Odtwarzacze stacjonarne pomine, bo nie chce robic mojemu telefonowi siary.
Przejde wiec do odtwarzaczy przenosnych.
Nie ma za bardzo porownania do AK120, Colorfly C4, czy HSA Studio 3, no ale z drugiej strony odtwarzacze te kosztuja tyle co ten telefon, a sluza tylko do grania dzwieku, wiec nic dziwnego. (Tak na marginesie, mala dygresja - nie zawsze drogie urzadzenia graja lepiej - mam na przyklad tez maly tani chinski odtwarzacz cube c30, ktory gra praktycznie tak samo jak HiSoundAudio Studio 3 i niewiele gorzej niz Colorfly (ale jedynei FLAC - mp3 odtwarza tak jak cena wskazuje), ale to jest chyba wybryk natury i cos czego nie rozumiem - czemu odtwarzacz za 40 dolarow ktory gra jak sprzet za 400 dolcow wyszedl z produkcji i stal sie nieosiagalny. Wesze spiseg :)
Jest jednak lepszy ten telefon moim zdaniem niz Sansa clip, czy ipod.
Ogolnie wiec plasuje sie on na sredniej polce.
Biorac jednak pod uwage wbudowana obsluge formatow HD z DSD wlacznie, przesylanie nieobrobionych danych dzwiekowych przez USB do zewnetrzego DACa, oraz wsparcie dla chmur i dlna, jest ciekawa opcja do rozwazenia dla ludzi, ktorzy lubia duzo sluchac.
Duzych oczywiscie nie podpinalem.
A nawet gdyby wozic ze soba bank energii pod usb, to nei to samo, co moj drugi telefon (oparty na javie) wytrzymujacy spokojnie dwa tygodnie, czy ponad tydzien, jesli czesto sprawdzam na nim maile, odtwarzam muzyke i uzywam gpsa. Moze kiedys opracuja lepsze baterie. Choc pewnie zaraz potem ktos wymysli ekrany 8K zzerajace 300 watow i znowu bedzie po zawodach.
poza tym w ogóle nie wyciągnąłeś wniosków z pierwszego zderzenia ze smartfonami i zamiast kupić coś z dużą baterią - znowu kupiłeś gówno
O ile dwa dni to fantastic. Choc to w sumie i tak dwa razy wiecej, niz iphone na przyklad.
http://www.engadget.com/2014/10/06/sony-xperia-z3-review/
Ogólne jednak wrazenia pozytywne. Zasluzyl pod wzgledem audio na czwórkę z plusem.
Wzmocnienie jest wiec o jakies 30% slabsze, ale jakosc troszkę lepsza. Mysle, ze z przenosnym wzmacniaczem gralby bardzo dobrze.
Biorąc pod uwagę to że mam inne odtwarzacze, nie wydaje mi się bym je porzucił dla tego telefonu, niemniej jednak
Jeszcze w rachubę wchodził Lumigon t2 hd, ktory ma fenomenalny chip od bang olufsena, ale nie ma kart sd i ma gorszy ekran.
A co do komórek to gdybym kierowal sie tylko jakością brzmienia, to bylby to wlasnie Lumigon hd. słuchałem u znajomego i to bylo najblizsze dapom hifi ze wszystkich telefonów.
pojemność poniżej 2000 to niska pojemność, powyżej 3000 jest spoko. baterie typu 4000 są raczej w grubych telefonach (ja akurat nie mam parcia na to, by telefon był cienki jak kartka papieru, gruby telefon jest ok, nikt mnie palcem nie będzie pokazywał, za to ja mogę pokazać
W ten sposob zamiast przyjemnosci sluchania calych fraz muzycznych ma sie porno w postaci fajnego brzmienia pojedynczych nut.
Jak dla mnie