Wpis z mikrobloga

@snoopdogg_tg: Oj, to jest niezbyt chlubny (z całym szacunkiem) przykład tego, jak zmieniał się trance. Do 1:24 ma to jakiś klimat, potem już dzieje się coś dziwnego, a breakdown w 2:13 i brzmienie supersaw przez resztę utworu... niestety to już nie to.