Wpis z mikrobloga

Kilka słów o wielkości strat atakujący/broniący.
Pokutuje stereotyp, że atakujący ponosi duże straty, większe od broniącego. tymczasem to wcale nie musi być prawda, starty atakującego mogą być o wiele niższe. Najlepszym tego dowodem jest Barbarossa w 1941 gdy w ciągu pierwszych 2,5 miesiąca straty niemieckie wyniosły 98 000 zabitych, 21 500 zaginionych, 340 000 rannych podczas gdy straty armii czerwonej sięgały 3-4 mln ludzi.
Niemcy bezsprzecznie wykazali, że atakujący dysponujący lepszą organizacją, wyszkoleniem i dowodzeniem mogą ponieść drastycznie niższe straty.
Dodatkowo jak wskazuje historia największe straty zadawane są w wyniku operacji okrążających.

Rosjanie bezsprzecznie dysponowali w Donbasie lepszą dowodzeniem, organizacją, wyszkoleniem i morale a nawet wyposażeniem (łączność, rozpoznanie dronami itd). Bardzo dużo nauczyli się w Czeczenii a później utrwalili lekcję w Gruzji.
Tymczasem Ukraina nigdy takiej lekcji nie odrobiła.
To Rosjanie doprowadzili wielokrotnie do okrążenia Ukraińców (między innymi Debalcewe).
Oczywiście, na pewno zdarzały się sytuacje gdy oddziały rosyjskie wpadały w pułapki krzyżowego ognia maszynowego lub były przykrywane ogniem artylerii, w tym rakietowej. Mogły w takich sytuacjach ponosić straty rzędu 50%, zwłaszcza na otwartym terenie.
Jednak takie sytuacje to wyjątki a nie reguła. Gdyby było inaczej nie nadążyliby z uzupełnianiem strat, nie mówiąc o zwiększaniu stanu osobowego sepsów.
Na pewno straty poniesione przez Rosjan są duże, jednak bez wątpienia są dużo niższe niż się wielu wydaje.
#rosja #ukraina #donbaswar #wojna
  • 2