Wpis z mikrobloga

Matkę Teresę kojarzymy jako sympatyczną, przygarbioną starowinkę o złotym sercu. Może i taka właśnie była, ale podobnie jak każda ludzka istota – i ona miała swoje mroczne tajemnice, które dziś mocno podważają jej krystaliczny wizerunek. Dzięki ogromnym dotacjom finansowym, Matka Teresa z Kalkuty prowadziła przeszło pół tysiąca placówek charytatywnych w wielu najbiedniejszych zakątkach świata.
Parę lat temu opublikowano raport, z którego wynika, że Watykan, aby ułatwić proces beatyfikacji słynnej siostry zakonnej, celowo przemilczał niektóre fakty z jej życiorysu. Okazuje się, że Matka Teresa uważała, że cierpienie zbliża do Boga i często rezygnowała z leczenia umierających, a nawet odmawiała podawania im środków przeciwbólowych.
Mimo możliwości finansowej pomocy ofiarom klęsk żywiołowych w Indiach, często oferowała im modlitwę oraz medaliony z wizerunkami świętych… Taka właśnie błyskotka stała się dowodem cudu potrzebnym do beatyfikacji Matki Teresy. Otóż zakonnica położyła medalion na brzuchu jednej ze swych pacjentek. Po tym geście chora przestała czuć silny ból brzucha. Jak się okazało, nie był to żaden cud, a efekt działania podanych wcześniej lekarstw…
Kontrowersje budzi tez fakt, że Matka Teresa chętnie przyjmowała datki od ludzi do cna złych, którzy w ten sposób próbowali oczyścić swój wizerunek. Jedną z takich osób był okrutny dyktator z Haiti – Francois Duvalier, twórca reżimu, który to pochłonął życie 30 tysięcy osób!
Dodatkowo, ze wspomnianego raportu wynika, że jedynie 5% wszystkich pieniędzy poszło na ratowanie życia pacjentów Matki Teresy. Reszta miała trafić do watykańskich banków.

#ciekawostki #watykan #joemonster
źródło: comment_YPhhwoYioND0fvzWgS6v7KrTJ8Rryhgj.jpg
  • 8