Wpis z mikrobloga

@Bezsprzecznie: Za Polandię to zasługujesz na #!$%@? :-).
A co do głosowania za granicą - nic nowego, zawsze tak jest. Lata temu głosowałem w Lizbonie i też było wielu ludzi - miejscowych + turystów. Kwestia ejst taka, że w typowej komisji w Polsce okręg zawiera też osoby, które nie przyjdą, a jak już ktoś się zapisuje na głosowanie za granicą, to planuje przyjść - stąd tłok.