Wpis z mikrobloga

@kaloszer: zrobili fatalną gameplayowo grę ze scenariuszem tak wybitnym, że ciężko go porównać do czegokolwiek innego. Wmieszali w to paradoks czasoprzestrzenny, mechanikę kwantową, paradoks dziadka tak motając gracza, że ten nie ogarniał w pierwszych minutach zakończenia co się właśnie #!$%@?ło, a gdy już sobie uświadomił to otwierał usta z zszokowania i siedział tak przez część napisów końcowych. Dodatkowo postać Elizabeth tworzyła chyba armia psychologów, jest tak genialna. No #!$%@?, za samo