Wpis z mikrobloga

Tuż po ślubie mężczyzna żali się starszemu stażem koledze:
- kurczę, wybrałbym się na ryby, ale nie wiem jak przekonać do tego żonę.
- ha, to powiem Ci jak ja to robię... W piątek wieczorem pakuję cały sprzęt do auta i idę normalnie spać. Rano wstaję, odkrywam kołdrę i patrząc na żonę, wołam "A co to za wieloryb!", stara mnie opieprza i wygania z domu, więc spokojnie jadę na cały dzień na ryby.

Świeżo upieczony mąż postanawia skorzystać z pomysłu. Cierpliwie czeka na koniec tygodnia, by w piątkowe popołudnie naszykować cały sprzęt. W sobotę rano budzi się, odkrywa kołdrę, patrzy na żonę i woła


#heheszki #zart #dowcip
  • 18