Wpis z mikrobloga

Machnąlem wpis, bo nadal przeogromna większość nic nie ogarnia po akcji z zestrzeleniem rosyjskiego SU24. Komentarze rozbijają się głównie jacy to Turcy/Rosjanie są źli, bo zawsze tacy byli.

Wyjątkowo sytuacja jest relatywnie prosta. Może jest jakieś drugie dno, o którym nie wiem ale widoczne na pierwszy rzut oka argumenty są wg mnie wystarczające do udowodnienia tezy.

1. Kilka dni przed zestrzeleniem rosyjskiego SU24 Rosjanie zaczęli bombardować paliwową logistykę ISIS: ciężarówki, później także marnej jakości przemysł przetwórczy. Ilości produkowane przez kalifat są bez znaczenia w skali makroekonomicznej, mają znaczenie jedynie w skali lokalnej. Większość produkcji kalifatu rozpływa się po kontrolowanym przez nich terytorium, reszta rękami przemytników ląduje głównie w Turcji, w mniejszym stopniu u Assada. "Jak to u Assada?!" Zaczniecie krzyczeć...

Zrozumcie do #!$%@? nędzy, że jakakolwiek ideologia na wojnie kończy się tam gdzie zaczynają się pieniądze. Kalifat sprzedaje ropę i dalej go gówno obchodzi gdzie ona dotrze. Więc jak lokalni przemytnicy dzieląc się zyskami z lokalnymi w danym rejonie oddziałami opchną go Assadowi to władz kalifatu to nie obchodzi. Hajs się zgadza. To takie proste. Koniec kropka.

Więc paradoksalnie Assad musi współpracować z kalifatem, bo bez jego ropy nie zajedzie daleko. I nie ma znaczenia co mówi jego czy rosyjska czy amerykańska propaganda. Niewiarygodne? A jak Wam powiem, że Serbowie sprzedawali broń do obleganego przez nich Bihacia czy Srebrenicy też będzie to niewiarygodne? Takie są wojny. Hajs, hajs, hajs... zapomniałbym - jeszcze raz hajs.

Więc tamte bombardowania nie miały uderzyć w kalifat, nie miało to żadnego uzasadnienia. Miały uderzyć w Turcję, w której pewne grupki trzepią na tym ogromny hajs. Przypominam, że opodatkowanie wachy w Turcji doprowadza do detalicznej ceny 9zł za litr. Jest więc na czym zarabiać.

2. I dalej. W ciągu ostatnich dni Rosjanie zaczęli coraz mocniej bombardować ugrupowania rebelianckie w rejonie Latakii. W tym co najważniejsze w tej opowieści syryjskich Turkmenów walczących po stronie rebelii (to są sunnici). Iraccy Turkmeni są podzieleni 50:50 (szyici : sunnici) więc tak też opowiadają się. Turcja operująca narodowym zabarwieniem polityki zagranicznej wspiera wszelkie narody/kraje pokrewne (turskie/oguzyjskie w skrócie, odsyłam do wiki). Azerbejdżan, Turkmenistan (zaznaczam, że syryjscy/iraccy Turkmeni to INNI Turkmeni od tych w Turkmenistanie) i bojówki turkmeńskie w Syrii.

#!$%@? przez Rosjan w te bojówki było defacto ponownie ciosem w Turcję. Więc błagam, przestańcie się rozpisywać o jakiś hipokryzjach i innych pierdołach. Ruscy wtargnęli BEZPOŚREDNIO w turecką strefę wpływów i #!$%@? Turcję. Turcja jasno pokazało,że nie będzie dalej tego tolerować. Proxy war trwa - zastępcza wojna. Nie chodzi czy kogoś lubię czy nie. "Wy" operujecie sympatiami i antypatiami - ja operuję faktami.

Koniec bajki. Kolejne napięcia między Turcją i Rosją są nieuniknione. W tej chwili różni rebelianci kontrolują wszystkie granice z Turcją, Turcji to też jest na rękę. A Rosjanie aktywnie obecnie działają dokładnie w miejscu gdzie Armia Syryjska jest bliska odbicia jednego z nich (płn-zach Latakia).

Dziękuje za uwagę, nie ma za co.

#syria #irak #geopolityka #wojna #rosja
#ryczek #thumbingthestans
  • 14
Kilka dni przed zestrzeleniem rosyjskiego SU24 Rosjanie zaczęli bombardować paliwową logistykę ISIS:


@Nero12: Tu musisz sprostowanie dodać Rosjanie bombili logistykę tej części Isis z którą Turcję łączą zależności o których wspomniałeś, mniej więcej tydzień dwa wcześniej amerykanie robili to samo z podobna infrastrukturą z tym ze z ta częścią ISIS z którą Turcja akurat nie ma powiązań. To tak na marginesie, a przy okazji zastanawia mnie czy czasem Erdogan nie zaczyna
@bombastick: " Tu musisz sprostowanie dodać Rosjanie bombili logistykę tej części Isis z którą Turcję łączą zależności o których wspomniałeś, mniej więcej tydzień dwa wcześniej amerykanie robili to samo z podobna infrastrukturą z tym ze z ta częścią ISIS z którą Turcja akurat nie ma powiązań"
@Nero12: Międzynarodowa koalicja kierowana przez Stany Zjednoczone wczoraj zniszczyła w ataku lotniczym pole naftowe eksploatowane przez Państwo Islamskie. Komunikat podało wczoraj dowództwo sił amerykańskich. Jak podał rzecznik koalicji, major M. Filanovsky bomby zniszczyły rafinerię znajdująca się pod kontrolą dżihadistów oraz ich centrum dowodzenia na polu naftowym El-Omar, we wschodniej Syrii. Eksploatacja ropy z tego pola przynosiła Państwu Islamskiemu miesięcznie od 1,7 mln do 5,1 mln dol. To ple naftowe jest w
@Nero12: co do pierwszego to przypomniał mi się kawał

Izraelski czołg jedzie powoli za uciekającym pieszo Palestyńczykiem. Palestyńczyk, coraz bardziej zziajany, raz na jakiś czas odwraca się i strzela z pistoletu w kierunku czołgu. W końcu zrezygnowany pada na ziemię i czeka na śmierć. Czołg zatrzymuje się przed nim, właz się otwiera, wygląda Żyd:

- Teeeeee... Arab? Czemu nie uciekasz?

- Naboje mi się skończyły...

- A chcesz kupić?


Jeszcze co
kojarzyłem właśnie, że było przynajmniej jedna informacja o rozwaleniu przez koalicję/amerykanów pól naftowych i zapasów ropy (chyba w listopadzie też coś takiego było, niewiele wcześniej niż to bombardowanie przez Rosjan), a jakoś nie było takiego entuzjazmu jak w przypadku ataku Rosjan. Dość szybko o tym zapomniano


@Mannlicher: przypadek? Nie sądzę ;)