Wpis z mikrobloga

W ogóle to miałem wczoraj przygodę z #policja w #lodz jadę w nocy autem i zatrzymują mnie tajniaki koło katedry, okazało się że jadą za mną od Rzgowskiej/ Paderewskiego. Ja sobie jechałem średnio 60/70 na godzinę więc luz, policjant do mnie że skręciłem w Rzgowską jadąc od Paderewskiego na zakazie, ja mu na to że tam na pewno zakazu nie ma, on stwierdził że mu nie chodzi o to by mi pisać mandat. Oddali mi dowód rejestracyjny i oc i kazali czekać i poszli do auta. Pewnie sprawdzili czy byłem karany itp. w międzyczasie, oczywiście jestem czysty. Wraca policjant i mi pokazuje na telefonie zdjęcie z google street z satelity, że jest strzałka tylko na wprost, ja na to że na bank można skręcać bo jeżdżę tam codziennie:-) Wziąłem swój telefon i wszedłem na google street viev i mu pokazałem, że jest strzałka do jazdy w lewo na znaku na sygnalizatorze i nie ma zakazu:-) Policjant powiedział, że w takim razie się pomylili. W sumie to fajnie, że się przyznał do błędu, bo inni to by się zaraz zaczęli #!$%@?ć do byle czego byle by mi udowodnić, że nie zatrzymali mnie bez powodu. Ci jednak nie byli nawet z drogówki, pewnie jak bym był kiedyś karany to by mi przeszukali auto itp bo podejrzanie mogłem wyglądać, choć z drugiej strony trochę dziwne było z tym lewoskrętem. Później dojrzałem, że strzałka w lewo się przedwcześnie kończy (widać na dole screena) a potem jest tylko na wprost. Dziwne to oznakowanie. #polskiedrogi #coolstory
Pobierz nieocenzurowany88 - W ogóle to miałem wczoraj przygodę z #policja w #lodz jadę w nocy...
źródło: comment_gWPQm6M5RHAqdEVfOFsiBCuNCV4zah16.jpg
  • 10
@lotarg: jeżdżę nie znaczy, że prowadzę. :)
puenta jest taka, że od małego zawsze jak jechałam z rodzicami przez to skrzyżowanie skrecalismy w lewo i od zawsze była tam strzałka.