Wpis z mikrobloga

No to bym się zdziwił wyjmując pompkę do czyszczenia. Właśnie przypadkiem udało mi się przydybać z telefonem (stąd podła jakość fotki) tego kolesia. Niestety po kilku sekundach się schował :(

Dla niezorientowanych małe wyjaśnienie.
Zwierz na zdjęciu jest potocznie w akwarystyce zwany wieloszczetem a nauce znany jako nereida (Nereididae). Jest to bliski krewny naszej zwyczajnej dżdżownicy i ten konkretny osobnik jest mniej więcej tego samego rozmiaru (podejrzewam ok.10cm długości). Osobnik ten jakimś cudem dostał się do pompki cyrkulacyjnej i zamieszkał w miejscu gdzie do urządzenia wchodzi kabel zasilający.
Ogólnie to fajne i bardzo skryte zwierzaki. Za dnia siedzą sobie w skałach i innych ciasnych zakamarkach nie wadząc nikomu. Trochę się ożywiają w nocy i wtedy bardziej lubią wyjść na żer. To bardzo pożyteczne stwory bo żywią się wszelkiego rodzaju odpadkami organicznymi (niedojedzone żarełko, padlina itp.) i syfem, który wydalą ryby.
Ale żeby nie było tak różowo... lepiej dziada nie dotykać. Jak może widać jest on "włochaty". A te włoski nie służą mu do ozdoby a do obrony. Dotknięcie go gołą ręką skutkuje setkami mikroskopijnych włosków z jadem powbijanych w rękę i bardzo bolesną opuchlizną. No chyba, że u kogoś wystąpi reakcja alergiczna :(

#akwarystyka #zwierzaczki #robale
może trochę #smiesznypiesek
MandarynWspanialy - No to bym się zdziwił wyjmując pompkę do czyszczenia. Właśnie prz...

źródło: comment_i7zZ6vI154qGKFoadwvBDKgOX6w1d2Wn.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@MandarynWspanialy: czytałem historię na jakimś forum akwarystycznym o kolesiu który pracował w zoologicznym gdzie były ryby przywożone bezpośrednio z naturalnych odłowów i się nabawił jakiejś egzotycznej choroby z Azji. Prawie przypłacił to życiem. Okazało się że chorobę złapał po kontakcie z rybą (czy raczej wodą). Wszyscy myślą że akwarystyka to takie pitu pitu - posiedzieć przed szkiełkiem - a to niebezpieczne zajęcie... heh
  • Odpowiedz
@robvan: No tak, ludzie na forach nie radzą wkładać do akwarium rąk z otwartymi ranami/ uszkodzoną skórą bo można złapać jakieś egzotyczne zakażenie, z którym u nas niewielu lekarzy może sobie poradzić. Ale pomimo wszystko to są raczej pojedyncze przypadki. Aż takie niebezpieczne to nie jest :) Jak widać ciągle żyję i mam się całkiem dobrze.
  • Odpowiedz
@MandarynWspanialy: W Niemczech ostatnio ktoś nabawił się schistosomatozy przez ślimaki w akwarium :<. LINK

Dyskusja nad tym artykułem na facebookowej grupie "West African Cichlids" LINK

Więc jak ktoś kupuje ślimaki z odłowu, lepiej uważać. Nie mówiąc o kwarantannie, bo to podstawa.
  • Odpowiedz