Wpis z mikrobloga

Mirki co się dzisiaj #!$%@?ło, #logikarozowychpaskow ponownie zniszczyła mój umysł.
Wiedząc że znajduje się w strefie zamieszkania mam pierwszeństwo przed pojazdami z lewej strony więc wyjeżdżam z uliczki (pojazd z lewej strony był całkiem daleko). Gdy już odjechałem tak z 300/400 metrów przypomnieli sobie że się wcisnąłem i zaczęli trąbić jak wariaci, zatrzymałem się i wtedy zaczyna się rozmowa:
Rozowy: Gdzie się pchasz baranie
J: Nie wiem czy zauważyliście ale jesteśmy w strefie zamieszkania i obowiązuje zasada prawej ręki (po tych słowach gość pokiwał głową i chciał już odjechać. Ale wiecie jak to z różowymi bywa, nie dadzą za wygraną)
Rozowy: Ale skoro widzisz że jedziemy to mogłeś nas puścić.

I w tym momencie nie wiedziałem już co powiedzieć i po prostu odjechałem.
#truestory #rozowypasek
  • 3
@serilek: podobnie ostatnio miałem, do domu mego prowadzi taka dość wąska wyłożona płytami jomb, mieszczą się na niej spokojnie dwa auta i nikt nie musi zjeżdżać z płyt no ale pogoda ostatnio taka se, deszcze śniegi to na bokach drobi zebrał się piasek w takie górki więc się jedzie troszkę jak po wartepach. Jadę sobie jak zwykle, prawe koła sobie #!$%@?ą, jadę swoim pasem i widzę baba jedzie, #!$%@? zasady nie