Wpis z mikrobloga

@Pikaczu: następnym razem spróbuj :) Dla mnie pizzerie dzielą się na ujowe, prawie jak piri piri i królowa pizzerii piri piri. oczywiście mówimy o dowozie, bo jest jeszcze król pomodoro :) A dużo lokali odwedziłem:P Pozdrowienia z browaru Jan Olbracht hehe:) P.S. przypominam, że dawno nie piliśmy!
@reboot: nigdy nie zamawiałem, zawsze na miejscu. Ogólnie od kiedy główny pizzerman odszedł i założył własną pizzerię odrobinę spadła jakość, ale jak dla mnie nadal jest super.

Z ciekawości: co Ci nie pasowało?

Myślę, że może coś w tym być, że w dowozie jest dużo gorsza, bo oni robią pizzę neapolitańską. Ciasto fermentuje 24h, piecze się je około 2 minuty, ale równie szybko jak się je piecze, wypada je zjeść. Prosto
@npsr: Przede wszystkim była cholernie tłusta. Bardziej tłustą, jaką jadłem, którą chyba smażyli we fryturze to w Da Antonio na Jaracza. Poza tym ciasto było jak twarda guma, a mozzarella (lub coś podobnego) zrobiła się całkowicie przeźroczysta. Żeby to był przypadek jednej. Ale akurat zamówiłem wtedy dwie. :)
@reboot: niezłe jaja. Da Antonio na Jaracza to syf a pomodoro piecze właśnie w piecu kamiennym (bez dodatkowego tłuszczu) i składniki mają świetne.

Może faktycznie na dowóz robią jakoś inaczej albo co... :/ Jedyne co to ciasto może stwardnieć, bo jak pisałem wyżej: to trochę inny typ ciasta, no ale reszta powinna być ok ... :/