Wpis z mikrobloga

Mam tak wysokie wymagania co do potencjalnej partnerki, że nie wyobrażam sobie kiedykolwiek kogoś takiego spotkać. Gdy czytam tag #logikarozowychpaskow czy ktoś mi o swoim różowym opowiada, czy sam widzę jak się zachowują to odechciewa mi się nawet spotkać z którąkolwiek.
Partnerka miałaby by mnie reprezentować i odbiciem niejako moim być, a zarazem mnie dopełniać. Ze względu na moją nietuzinkowość, ponownie nie wyobrażam sobie tego.
Polki często są bojaźliwe, nie mają swojego zdania, problemy z podejmowaniem decyzji i odejściu od normy, nie mają zainteresowań poza muzyką, fotografią, filmem, książką i podróżowaniem (czym określają wakacje w Chorwacji all inclusive). Małe ambicje, przejmowanie się otoczeniem, a jeśli tak nie jest to #!$%@? często jest. Generalnie są nudne nomen omen do znudzenia.
Jedynie do czego są zdolne to heheszkowania i rozmów na luźne tematy. Wszystko to ok dopóki to jest koleżanka.

Hurr widocznie nie znasz kobiet i jesteś stulejarzem.
Nie. Problemu z adoratorkami absolutnie nie mam.

Nie wiem. Albo mam pecha, ale normalny różowy w moim guście trafia się bardzo rzadko.
Z drugiej strony w ogóle nie mam parcia na związek. Ba, nawet nie chcę.
Uważam, że często można trafić na kogoś kto cię zepsuje i ograniczy, a do ruchania nie potrzeba związku.
Czy są jakieś inne pozytywne aspekty związku z Polką, o których nie wiem?

Pewnie brzmi to jak atak, ale jestem po prostu zniesmaczony kobietami, które nic w sobie nie mają.
#zwiazki #rozowepaski
  • 73
@mafiozorek: chociaż ja wysokich wymagań nie mam - musiałaby być w moim guście, ale mniejsza z wyglądem. Byleby dało się z nią porozmawiać o czymś więcej niż o jakimś #!$%@? serialu, czy o wyższości makaronu nad ryżem w zupie.
@tehSpirit: Nie było kobiet, które pociągały mnie czym innym niż dupą. Tzn. w jakiś mocniejszy sposób.

Być może jest w tym trochę racji, ale jak miałbym się tak nie czuć, kiedy nawet laska, którą zlałem mówi do mnie "ty jesteś taki mądry" etc. No jak ja mam taką traktować poważnie i utrzymać pokorę na wodzy?
Różowych które same do mnie startowały było więcej niż dużo.
@galaxie500: Pewnie tak. Tutaj też
@mafiozorek: Też zbyt często to widzę u kobiet, co mnie odstręcza, tak jak ich przekonanie o tym że są nie wiadomo kim i wybrzydzają jakby do sklepu z produktami wchodziły, a same zamiast rozwijac charakter to tylko sie upiększają. Aczkolwiek raz na milion zdarzy się sytuacja że poznajesz dziewczyne, masz z nią mega chemie, czujesz jakby ktoś był ci przeznaczony i wtedy niewiele ci wtedy w niej przeszkadza. Bo zeby wszystko
@mafiozorek:
A po co do tego baita dorzucasz jeszcze te "Polki"? Co ma do tego narodowość? Czy chodzi o to, że po prostu dziewczyn z innych krajów nie znasz za dobrze, więc mówisz tylko o Polkach?

Owszem: różne narodowości mają pewne statystyczne różnice. Ale jeśli chcesz rzekomej "ambicji", "zainteresowań", "decyzyjności" i tak dalej, to sugeruje to raczej nie kogoś z konserwatywnych kręgów, tylko bardziej liberalnych. Więc -- bardziej Zachód.

Okay: tylko
@mafiozorek: może szukasz w nieodpowiednich miejscach albo jest w tobie coś, co przyciąga określony typ kobiet? Albo skoro tak jak piszesz, jesteś osobą nietuzinkową, może po prostu onieśmielasz potencjalne partnerki i dlatego postrzegasz je jako niepewne i bojaźliwe, bo twoja osoba działa na nie onieśmielająco. W moim otoczeniu jest sporo atrakcyjnych, ambitnych kobiet o szerokich zainteresowaniach i przy tym normalnych, więc na pewno da się takie spotkać.
@mafiozorek: Poznales zbyt malo kobiet albo masz pecha bo "normalnych dziewczyn" jest calkiem sporo. Moze byc tez tak, ze te bardziej ogarniete Cie zlewaja, ale ego nie pozwala Ci o tym pamietac/myslec. Jest to prawdopodobne bo po tym co piszesz mozna wywnioskowac, ze bujasz sie z jakas gimbaza, a nie doroslymi osobami.
Ewentualnie jest to po prostu zarzutka :)