Wpis z mikrobloga

358 201 - 52 = 358 149

Weekendowy wypad w Bieszczady (polskie i słowackie). Statystyki przejazdu + mapa z Endomondo: http://img829.imageshack.us/img829/5842/bieszczady1.png

Granica Polski i Słowacji oraz wjazd do Parku Narodowego Połoniny. Asfalt jest po polskiej stronie: http://imageshack.us/a/img819/9822/img1223nd.jpg

Niestety pogoda nam się nie udała, więc nieźle się zamoczyliśmy i wymazaliśmy się w błocie. Powrót z trasy (cały czas jazda ostro w dół), już po polskiej stronie i drewniany most. Od lewej (taka też była kolejność przejazdów): moja próba hamowania, dalej kolegi - nie miał tyle szczęścia co ja. Tuż za mostem był ostry skręt w prawo (90 stopni). Ja zrezygnowałem ze skrętu widząc, że nie mam prawie żadnej przyczepności. Wolałem jechać prosto w krzaki (udało mi się przed nimi wyhamować). On chciał skręcić. Efekt - boleśnie złamany paznokieć, kilka dużych siniaków na udzie, obtarty amortyzator przedni i wymazane ubranie. Drugi kolega (trzeci ślad) był bliski wywrotki, ale udało mu się: http://imageshack.us/a/img824/691/img1287ed.jpg

Ogólnie szlaki na Słowacji (te które widzieliśmy) słabiutko utrzymane. W Polsce zupełnie odwrotnie (i nie chodzi mi tylko o ten asfalt) :)

#rowerowyrownik #bieszczady
piotrekkk - 358 201 - 52 = 358 149



Weekendowy wypad w Bieszczady (polskie i słowac...

źródło: comment_R97oN6PK3eIqJvAWxNxKzF3g4YIDE4oG.jpg

Pobierz
  • 8
@chybaja: Niee, wyjechaliśmy na dwa dni pojeździć na rowerach :) W Cisnej mieliśmy spać w namiocie, ale było tak zimno, że woleliśmy spędzić noc w przyczepie kempingowej (zresztą taka sama cena, jak za rozstawienie namiotu) :)

@moooka: Chwyty standardowo były w tym rowerze.

Za to świeżo wymieniałem kasetę, łańcuch i korbę. Ten przejazd był w piątek - wymiana była w czwartek. Miałem trochę starte zębatki i ciężko byłoby jeździć po
@piotrekkk: jak rozumiem Siekierezada odwiedzona :) Ogólnie super baza wypadowa, ja też w tym roku chcę tam zawitać. Póki co zaliczony Łopiennik i cały Wysoki Dział. To było w październiku i akurat też byłem sam na całym polu.