Wpis z mikrobloga

@placko1234: A najciekawsze, że lubił rozwiązywać różne problemy w gwarze. Często zresztą to robił wraz ze swoimi kolegami z Uniwersytetu w kawiarni szkockiej. Pisali po blacie stołu ołówkiem, gdy kończyli zazwyczaj przychodziła sprzątaczka i ścierała to wszystko. Później wytargowali, żeby stolik odkładać na bok i przychodzili studenci i przepisywali te wszystkie równania. Ogólnie polecam http://iskry.com.pl/407-1054-large/lwowska-szkola-matematyczna.jpg