Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tl:dr


Ale po kolei...
Cała moja historia zaczęła się jakieś półtora roku temu na mirko.
Nie było wtedy jeszcze anonimowych wyznań, dodałem post z multikonta, w którym opowiadałem o problemie mojej #rozowypasek z seksem. Oboje przed sobą nie mieliśmy nikogo - początki dwóch niedoświadczonych osób bywają ciężkie, nie potrafiłem jej rozgrzać do tego stopnia by ją nie bolało, a co dopiero zaspokoić. Postanowiła więc za nas dwoje, że na razie z seksem nici, bo ona prawdopodobnie nie jest jeszcze gotowa.
Oczywiście gros mirków #!$%@?ło mnie za to, że daję sobą pomiatać jak typowy pantofel, ale ja ją zrozumiałem - powiedziałem, że zaczekam aż będzie gotowa.

Po kilku miesiącach bicia kuca jednak zaczęło mi brakować seksu, a ja zacząłem dobierać się do niej nawet przy wspólnym leżeniu, wtedy zaczęła mi ograniczać też cielesne pieszczoszki.

A teraz przechodzimy do akcji właściwej:

Studiowałem, właściwie to wciąż studiuję, gównokierunek.
Na jednych gównozajęciach dotyczących HRu, prowadząca została poproszona o zorganizowanie grupy studentów na jakąś konferencję technologiczną, gdzie prezentowały się firmy z 4 krajów, między innymi Polski.
Prowadząca obiecała 3.0 za obecność na tej konferencji więc pojechałem długo się nie zastanawiając.

Byłym zwykłym, niewidocznym dla większości społeczeństwa chłopakiem. Na konferencji w języku angielskim nudziłem się jak mops czytając jakąś książkę wojenną.
Prowadzący w ogóle pewnie myśleli, że zaprosili jakiś przyszłościowy kierunek związany z IT, bo odnosili się do nas z wielkim szacunkiem.
Usiadłem niby to z kolegami, których tak naprawdę nie znałem i wtedy chyba zostałem przyczajony przez jedną kobietę, która prowadziła jedną z prezentacji.

Po konferencji był bankiet, na który oczywiście studentów nie zaproszono, więc wyszedłem na zewnątrz z grupką "kolegów", przed wyjściem jednak złapała mnie ta kobieta i zaczęła rozmowę, że szukają stażystów, terefere.
O ile z dalsza mógłbym przyrównać ją do serialowej Brzyduli po przemianie, to z bliższa wyglądała nieco gorzej.
Typowa #korposwiat #korpobitch koło 40tki
Zapytała czy miałbym ochotę na płatny staż. Próbowałem się wymigać, ale pochodzę z biednej rodziny (rodzice zarabiają łącznie jakieś 3-3,5k) więc pomyślałem, że może spróbuję swoich sił.
Umówiliśmy się w restauracji jednej z galerii handlowych żeby dogadać szczegóły.
Przyjechałem punktualnie, przyszedłem do restauracji, gdzie ona już czekała.
Opowiedziała mi o tej firmie, wymieniła szczegóły związane z pracą, zapomniała jednak samej umowy, którą zostawiła w hotelowym pokoju.

Hotel również znajdował się w budynku tej galerii, jednak kilka pięter wyżej.
Powiedziała żebym poszedł za nią co by nie musiała tu znowu wracać, tylko podpiszę i będę wolny na dziś.

Poszedłem, posadziła mnie na swoim łóżku, zapytała czy czegoś się napiję i właściwie nim zdążyłem odpowiedzieć przyniosła mi jakiegoś wina. Wypiłem lampkę, a ona musnęła mnie ustami w usta.
Do tej pory nie wiem jak to się potoczyło, ale czułem się jakbym całował się pierwszy raz z dziewczyną.
Tak czy owak, wyposzczony, z wielkimi wyrzutami sumienia wylądowaliśmy w łóżku.

Pomijam samo doznanie, które było cudowne. Nie wiedziałem wcześniej, że seks może sprawić tyle przyjemności.
Po skończonym stosunku nie chciała się nawet przytulić, jak to zawsze robiłem ze swoją dziewczyną, po prostu wstała i przyniosła mi 200 PLN.
Nie potrafię dziś opisać jak się wtedy czułem, a ona szybko przerwała milczenie dodając:
"Gdybyś chciał jeszcze kiedyś zarobić to zostaw mi swój numer"

Podobnie jak nie wiem co wtedy czułem, tak i nie wiem co mnie podkusiło żebym ten numer zostawił.
Fakt, faktem zacząłem zdradzać różowego z jakimś korposzczurem.
Do dziś nie wiem jak ona się nazywa, z pewnością bym ją wystalkował, ale nawet nie chciałem wiedzieć - hołdowałem zasadzie "Im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany".

Po pewnym czasie zaczął się problem z gromadzeniem pieniędzy.
Miałem ich tak dużo, że musiałem ostrożnie wydawać.
Kupiłem sobie nowoczesny komputer - rodzice i tak nie mieli pojęcia ile kosztował, dla nich każdy komputer jest taki sam.
Kupiłem sobie nowy telefon - rodzice? Podobnie jak z komputerem. Tu podejrzeń zaczął nabierać różowy. Tak się składało, że ciocia prowadzi małą firemkę, więc powiedziałem jej, że zamieniłem się z nią telefonem, kiedy ona wzięła nowy na abonament na firmę.
Przestałem jeść jak żebrak, a zacząłem stołować się w naprawdę pożywnych barach. Wcześniej 25 zł za obiad to był dla mnie jakiś rabunek. Teraz płaciłem po 40, najadałem się do syta, a w lodówce i tak miałem pustki, więc różowy nie zauważył żadnej różnicy.

Wiedziałem, że muszę wydawać pieniądze z rozwagą, nie mogłem sobie zacząć kupować ekstra drogich ubrań czy wymarzonego samochodu bo po prostu było to zbyt widoczne.

Z moją "panią" spotykaliśmy się zwykle w weekendy.
Rodzicom mówiłem wtedy, że zostaję z różowym, różowemu że jadę do rodziców.
Aczkolwiek w wakacje zupełnie zamroziłem ten kontakt, nie chciałem tłumaczyć się rodzicom do kogo wyjeżdżam na noc.

Niedawno znów zacząłem uprawiać #seks z rózowym.
Bogaty o nowe doświadczenia już jej nie "katuję".

Prawda jest taka, że tylko tego potrzebowałem. Miłości fizycznej. Swojego różowego zawsze kochałem, ale nie mogłem znieść braku seksów.
Kontakt z korpopanią oczywiście zerwałem i liczę że nigdy już do tego nie wrócę.

Mam nadzieję, że ten wpis zginie gdzieś w odmętach wszystkich innych, ja wielkie #czujedobrzeczlowiek bo wreszcie o tym komuś powiedziałem. Mimo, że anonimowo.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 18
Jak OP popracuje nad stylem pisania (i dopilnuje żeby to sie kupy trzymało) to może zrobi karierę jako autor romansów w stylu Greya. Na razie słabiutko.